sobota, 6 kwietnia 2013

Louis :)


Ten imagin chcę zadedykować mojej przyjaciółce Aleksanrze. Dziękuję że jesteś <3

Kocham cię :*

    <klik>    

     Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś mnie jak nie mogłem zebrać się z łóżka, bo dusiłem się łzami. Jak poduszka była mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałem po jej odejściu, gdy nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niej, każda piosenka opowiadała o niej i nie było myśli, która nie uwzględniała by Jej osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałem się jak idiota , ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.

Pamiętasz może wasze pierwsze spotkanie?? Jak wyglądało??

-Tak pamiętam to doskonale. To było wtedy kiedy Eleonor mnie zostawiła. Siedziałem w barze. Nie powiem wypiłem już trochę ale nadal dobrze kontaktowałem. Wpatrzony w kieliszek zastanawiałem się dlaczego?? Nie podała żadnego powodu odejścia. Po prostu zostawiła mnie. Wtedy zauważyłem ją. Była piękna. Wysoka, zgrabna, piękne długie nogi do tego blond włosy i zielone oczy. Jej uroda mnie urzekła. Zapatrzyłem się w nią, a kiedy jej oczy przeniosły się na mnie uśmiechnąłem się lekko. Wtedy pomyślałem, że każda laska jest taka sama. Ale wiem jedno grubo się pomyliłem co do niej była inna. Usiadłem bliżej niej i zaczęliśmy rozmowę. Nie powiem było bardzo miło jednak czas leciał szybko. Kiedy musiała już iść na serwetce zostawiła mi swój numer.

Kiedy zaczęliście chodzić na randki??

-To było po tygodniu kiedy się poznaliśmy. Jak zwykle śpiesząc się do studia założyłem spodnie wziąłem telefon portfel i kluczyki do auta. Kiedy włożyłem rękę do kieszeni znalazłem serwetkę. Miałem ją wyrzucić do kosza ale zobaczyłem początek numeru. Wrócił tamten wieczór. Po skończonych nagraniach do nowej płyty napisałem do niej sms i poprosiłem o spotkanie. Zgodziła się. Od tamtego dnia spotykaliśmy się cały czas. Najdziwniejsze było to, że prosiła mnie abym się w niej nie zakochiwał. Nie wiedziałem wtedy dlaczego.

Jak zostaliście parą??

Hymm... (uśmiechnąłem się). Nasza znajomość trwała wtedy już 3 miesiące. Musiałem odpocząć od wszystkiego zabrałem  [T.I]. wiem może Hiszpania jest strasznie oklepana, ale uwielbiam tam jeździć i spełniłem jedno z jej marzeń. Hotel zarezerwowany mieliśmy w Costa Brava. Z okna mieliśmy wspaniały widok. Tego samego dnia kiedy przyjechaliśmy był piękny zachód słońca. Zabrałem ją na romantyczny spacer po plaży i wtedy zapytałem czy będzie tylko i wyłącznie moja. I wiesz co mi odpowiedziała??

-         Smacznego.

Na co ja ze zdziwieniem
- Ale ja niczego nie jem.

A ona:
- No nie żartuj! Przecież, widzę jak pożerasz mnie
wzrokiem.

Ze śmiechem na ustach pocałowała mnie delikatnie i bardzo czule. Co dla mnie znaczyło, że się zgadza. To były najpiękniejsze wakacje w moim życiu.

Co było dalej??

-Dalej?? Prosiłem ją żeby przeprowadziła się do mnie. Ale ona nie chciała. Była inna. Chciała abym poczekał. Więc czekałem i się bardzo niecierpliwiłem. Jednak ona zawsze umiała wszystko obrócić w żart. Pamiętam jak zadała mi pytanie:

 - Wybieraj " ja , Kopciuszek , Śnieżka lub Smerfetka.
- ale przecież one nie istnieją
- no to zostałam Ci tylko ja ;)

Po tym wiedziałem, że ona musi być moja do końca życia. Byliśmy parą rok. Postanowiłem, że poproszę ją o rękę.. Kupiłem jej najpiękniejszy pierścionek jaki może być dla najpiękniejszej kobiety. Poszliśmy do restauracji. Podczas kolacji wyjąłem pierścionek ukląkłem przed nią i zadałem jej to ważne pytanie... (otarłem łzę z twarzy)

„Czy zostaniesz moją żoną??”

Ona spojrzała na mnie z bólem w oczach cała we łzach i powiedziała „NIE!!”. Wtedy moje serce pękło... na miliony malutkich kawałeczków...

A wiesz dlaczego powiedziała NIE??

-Wiesz nie do końca... Do tej pory tego nie wiem. Wiele razy próbowałem skontaktować się z nią. Szukałem jej. Pytałem o nią jej rodzinę jednak po niej słuch zaginą. Kiedy po miesiącu straciłem nadzieję dostałem od niej list w którym napisała:

„Kochany Louisie !!

Przepraszam za wszystko!! Od zawsze pragnęłam być z tobą. Założyć rodzinę... pamiętasz jak kiedyś prosiłam abyś nie zakochiwał się we mnie?? prosiłam o to abyś w przyszłości przeze mnie nie cierpiał ale wszystko się skomplikowało zostaliśmy parą. A ja wiedziałam że coraz bardziej cię ranię. Ale najbardziej cię raniłam bo nie powiedziałam ci całej prawdy...”

Niestety nie powiedziała mi nic więcej. Napisała tylko że nie chce powiedzieć, bo nie zniesie litości.         

A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz??

-Czasami gdy poznasz kogoś przypadkiem, okazuje się, że już nie potrafisz żyć tak jak dawniej, bez tej osoby. Tak samo jest ze mną. Jeśli tak by było... Wybaczyłbym jej. Gdyby tylko powiedziałaby, że mnie kocha i wytłumaczyłaby dlaczego zniknęła na tak długo bez wahania zapomniałbym, że nie było jej przez prawie rok. A wiesz dlaczego?? Bo wiem, że to jest prawdziwa miłość. Że to z nią mam szansę spędzić całe swoje życia. W chwilach tych dobrych i tych złych. Kocham ją nad życie. [T.I] jeśli to oglądasz proszę wróć do mnie. kocham cię jesteś dla mnie bardzo ważna. Nie umiem żyć bez ciebie...

Louis... ona jest bliżej ciebie niż myślisz.

-Skąd to wiesz?? Nie... ona na pewno już o mnie zapomniała. Ułożyła życie z kimś innym.

-Kochanie nigdy nie mów nie. Nie rób tego błędu co ja.

-[T.I] to naprawdę ty?? Gdzie jesteś proszę pokaż się.

Mówiłam, że jest blisko?? [T.I] chodź do nas!!

 

I tak kończy się historia Louisa Tomlinsona znanego z One Direction i jego dziewczyny. Która zaginęła a odnalazła się. Pamiętaj miłość przychodzi niespodziewanie, więc nie szukaj jej na siłę. Daj się ponieść spontaniczności a odnajdziesz ją szybko.

Resztę dopowiedzcie sobie sami.

 

Jak widzicie imagin jest trochę inny niż te które zawsze dodaję. Bardzo spodobał mi się sposób pisania pewnej dziewczyny z innego bloga, która pisała podobnie i chciałam tylko spróbować. Więc proszę bez hejtowania.   
 
Sylwia...      

2 komentarze:

  1. Jakiego znowu hejtowania? Przecież wyszło Ci świetnie! Faktownie imagin jest zupełnie inny, ale to sprawia że roi na mnie jeszcze większe wrażenie. Urzekłaś mnie już samym pierwszym akapitem, ten smutek Louiego był taki prawdziwy... Niewiarygodnie dobrze oddajesz uczucia. Już nie mogę się doczekać co jeszcze wymyślisz. xxx
    @RealMartynaU

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki to jest cudowne! Ale z tym opisem i tak przesadziłaś ;) Kocham Cię! :* Dziękuję za wszystko! :* - Olka <3

    OdpowiedzUsuń