Ten imagin chcę zadedykować mojej przyjaciółce Aleksanrze. Dziękuję że
jesteś <3
Kocham cię :*
Nie wiesz co czuję. Nie widziałaś
mnie jak nie mogłem zebrać się z łóżka, bo dusiłem się łzami. Jak poduszka była
mokra od wylanych uczuć, a na policzku odbijał się materiał prześcieradła.
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cholernie cierpiałem po jej odejściu, gdy
nagle cały świat wydawał się obcy, każdy przechodzień podobny właśnie do niej,
każda piosenka opowiadała o niej i nie było myśli, która nie uwzględniała by
Jej osoby. Może zewnętrznie nic nie było widać, idąc po ulicy uśmiechałem się
jak idiota , ale wewnętrznie wszystko pękało, a pierwsza rysa poszła od serca.
Pamiętasz
może wasze pierwsze spotkanie?? Jak wyglądało??
-Tak pamiętam to doskonale. To
było wtedy kiedy Eleonor mnie zostawiła. Siedziałem w barze. Nie powiem wypiłem
już trochę ale nadal dobrze kontaktowałem. Wpatrzony w kieliszek zastanawiałem
się dlaczego?? Nie podała żadnego powodu odejścia. Po prostu zostawiła mnie.
Wtedy zauważyłem ją. Była piękna. Wysoka, zgrabna, piękne długie nogi do tego
blond włosy i zielone oczy. Jej uroda mnie urzekła. Zapatrzyłem się w nią, a
kiedy jej oczy przeniosły się na mnie uśmiechnąłem się lekko. Wtedy pomyślałem,
że każda laska jest taka sama. Ale wiem jedno grubo się pomyliłem co do niej
była inna. Usiadłem bliżej niej i zaczęliśmy rozmowę. Nie powiem było bardzo
miło jednak czas leciał szybko. Kiedy musiała już iść na serwetce zostawiła mi
swój numer.
Kiedy zaczęliście chodzić na
randki??
-To było po tygodniu kiedy się
poznaliśmy. Jak zwykle śpiesząc się do studia założyłem spodnie wziąłem telefon
portfel i kluczyki do auta. Kiedy włożyłem rękę do kieszeni znalazłem serwetkę.
Miałem ją wyrzucić do kosza ale zobaczyłem początek numeru. Wrócił tamten
wieczór. Po skończonych nagraniach do nowej płyty napisałem do niej sms i
poprosiłem o spotkanie. Zgodziła się. Od tamtego dnia spotykaliśmy się cały
czas. Najdziwniejsze było to, że prosiła mnie abym się w niej nie zakochiwał. Nie
wiedziałem wtedy dlaczego.
Jak zostaliście parą??
Hymm... (uśmiechnąłem się). Nasza
znajomość trwała wtedy już 3 miesiące. Musiałem odpocząć od wszystkiego
zabrałem [T.I]. wiem może Hiszpania
jest strasznie oklepana, ale uwielbiam tam jeździć i spełniłem jedno z jej
marzeń. Hotel zarezerwowany mieliśmy w Costa Brava. Z okna mieliśmy wspaniały
widok. Tego samego dnia kiedy przyjechaliśmy był piękny zachód słońca. Zabrałem
ją na romantyczny spacer po plaży i wtedy zapytałem czy będzie tylko i
wyłącznie moja. I wiesz co mi odpowiedziała??
-
Smacznego.
Na co ja
ze zdziwieniem
- Ale ja niczego nie jem.
- Ale ja niczego nie jem.
A ona:
- No nie żartuj! Przecież, widzę jak pożerasz mnie
wzrokiem.
- No nie żartuj! Przecież, widzę jak pożerasz mnie
wzrokiem.
Ze
śmiechem na ustach pocałowała mnie delikatnie i bardzo czule. Co dla mnie
znaczyło, że się zgadza. To były najpiękniejsze wakacje w moim życiu.
Co
było dalej??
-Dalej??
Prosiłem ją żeby przeprowadziła się do mnie. Ale ona nie chciała. Była inna.
Chciała abym poczekał. Więc czekałem i się bardzo niecierpliwiłem. Jednak ona
zawsze umiała wszystko obrócić w żart. Pamiętam jak zadała mi pytanie:
- Wybieraj " ja , Kopciuszek , Śnieżka lub Smerfetka.
- ale przecież one nie istnieją
- no to zostałam Ci tylko ja ;)
- ale przecież one nie istnieją
- no to zostałam Ci tylko ja ;)
Po tym wiedziałem, że ona musi być moja do końca życia.
Byliśmy parą rok. Postanowiłem, że poproszę ją o rękę.. Kupiłem jej
najpiękniejszy pierścionek jaki może być dla najpiękniejszej kobiety. Poszliśmy
do restauracji. Podczas kolacji wyjąłem pierścionek ukląkłem przed nią i
zadałem jej to ważne pytanie... (otarłem łzę z twarzy)
„Czy zostaniesz moją żoną??”
Ona spojrzała na mnie z bólem w oczach cała we łzach i
powiedziała „NIE!!”. Wtedy moje serce pękło... na miliony malutkich
kawałeczków...
A wiesz dlaczego powiedziała NIE??
-Wiesz nie do końca... Do tej pory tego nie wiem. Wiele
razy próbowałem skontaktować się z nią. Szukałem jej. Pytałem o nią jej rodzinę
jednak po niej słuch zaginą. Kiedy po miesiącu straciłem nadzieję dostałem od
niej list w którym napisała:
„Kochany Louisie !!
Przepraszam za wszystko!! Od zawsze pragnęłam być z tobą.
Założyć rodzinę... pamiętasz jak kiedyś prosiłam abyś nie zakochiwał się we
mnie?? prosiłam o to abyś w przyszłości przeze mnie nie cierpiał ale wszystko
się skomplikowało zostaliśmy parą. A ja wiedziałam że coraz bardziej cię ranię.
Ale najbardziej cię raniłam bo nie powiedziałam ci całej prawdy...”
Niestety nie powiedziała mi nic więcej. Napisała tylko że
nie chce powiedzieć, bo nie zniesie litości.
A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci
w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz??
-Czasami gdy poznasz kogoś
przypadkiem, okazuje się, że już nie potrafisz żyć tak jak dawniej, bez tej
osoby. Tak samo jest ze mną. Jeśli tak by było... Wybaczyłbym jej. Gdyby tylko
powiedziałaby, że mnie kocha i wytłumaczyłaby dlaczego zniknęła na tak długo
bez wahania zapomniałbym, że nie było jej przez prawie rok. A wiesz dlaczego??
Bo wiem, że to jest prawdziwa miłość. Że to z nią mam szansę spędzić całe swoje
życia. W chwilach tych dobrych i tych złych. Kocham ją nad życie. [T.I] jeśli
to oglądasz proszę wróć do mnie. kocham cię jesteś dla mnie bardzo ważna. Nie
umiem żyć bez ciebie...
Louis... ona jest bliżej ciebie
niż myślisz.
-Skąd to wiesz?? Nie... ona na
pewno już o mnie zapomniała. Ułożyła życie z kimś innym.
-Kochanie nigdy nie mów nie. Nie
rób tego błędu co ja.
-[T.I] to naprawdę ty?? Gdzie
jesteś proszę pokaż się.
Mówiłam, że jest blisko?? [T.I]
chodź do nas!!
I tak kończy się historia Louisa
Tomlinsona znanego z One Direction i jego dziewczyny. Która zaginęła a
odnalazła się. Pamiętaj miłość przychodzi niespodziewanie, więc nie szukaj jej
na siłę. Daj się ponieść spontaniczności a odnajdziesz ją szybko.
Resztę dopowiedzcie sobie sami.
Jak widzicie imagin jest trochę
inny niż te które zawsze dodaję. Bardzo spodobał mi się sposób pisania pewnej
dziewczyny z innego bloga, która pisała podobnie i chciałam tylko spróbować. Więc
proszę bez hejtowania.
Sylwia...
Jakiego znowu hejtowania? Przecież wyszło Ci świetnie! Faktownie imagin jest zupełnie inny, ale to sprawia że roi na mnie jeszcze większe wrażenie. Urzekłaś mnie już samym pierwszym akapitem, ten smutek Louiego był taki prawdziwy... Niewiarygodnie dobrze oddajesz uczucia. Już nie mogę się doczekać co jeszcze wymyślisz. xxx
OdpowiedzUsuń@RealMartynaU
dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki dzięki to jest cudowne! Ale z tym opisem i tak przesadziłaś ;) Kocham Cię! :* Dziękuję za wszystko! :* - Olka <3
OdpowiedzUsuń