sobota, 30 czerwca 2012

Harry :)

Dla Zuzy z okazji urodzin od mojej przyjaciółki Alex :**

Był zimny listopadowy wieczór. Siedziałam sama w mieszkaniu bo moja przyjaciółka poszła na imprezę do swojego chłopaka Zayna i reszty. Też miałam zaproszenie, jednak nie mogłam znieść jego widoku. Tego że jest taki idealny, i nie mój. Tak, od kilku miesięcy kochałam się w Harrym. Jednak zawsze brakowało mi odwagi powiedzieć mu prawdę. W ogóle zaczęłam unikać go jak ognia. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i moim oczom ukazał się właśnie on.
* Co ty tu robisz? Impreza trwa w najlepsze a ty przychodzisz tutaj?
* Musimy pogadać.
* O czym?
* Czy ty mnie ostatnio unikasz?
* Niee, skąd ten pomysł?
* Widzę to. Nie spędzasz z nami czasu, unikasz spotkań ze mną, a jak się widzimy zaraz uciekasz do domu.
* Wydaje ci się...
* Nie, nie wydaje ! Widze że coś jest na rzeczy ! Porozmawiajmy o tym. W końcu jesteśmy przyjaciółmi.
* Właśnie tu jest problem...
* Jak to? Nie rozumiem.
* Nie chce być tylko twoją przyjaciółką ! Kiedy ty się domyślisz ?! Od kilku miesięcy czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń. Pewnie teraz nie będziesz chciał mieć ze mną nic wspólnego, coż nie dziwię się tobie...
* Czemu mi nie powiedziałaś od razu ?!
* Bałam się jak zareagujesz...
W tym momencie stało się coś czego kompletnie się nie spodziewałam. Harry zblizył się do mnie niebezpiecznie blisko i pocałował mnie. To był najpiękniejszy pocałunek w moim życiu. Taki czuły a zarazem gorący. Gdy skończył byłam kompletnie zdezorientowana
* Takiej reakcji się spodziewałaś ?
* Nie ;)
* Kocham Cię. Odkąd cię poznałem.
* Też cię kocham !
Od tamtego czasu jak to zwykle w bajkach bywa, żyliśmy długo i szczęśliwie ;)) Razem, szczęśliwi jak nigdy dotąd.

środa, 27 czerwca 2012

Ogłoszenia parafialne

Za jakiś czas a mianowicie od jutra zaczynam pisać opowiadanie. I nie denerwujcie mnie że chcecie z Zaynem bo mam już go po dziurki w nosie. Na okrągło jest o nim. Albo o Harrym. A teraz to będzie niespodzianka i tyle. I dziękuję że licznie odwiedzacie mój blog ;*
KONIEC OGŁOSZEŃ PARAFIALNYCH. Dziękuję

wtorek, 26 czerwca 2012

Hej wszystkim

Hej ludzie to ja Sylwka. Jak każdy wie są już prawie wakacje. Jaramy się wszyscy. A wiec jak wspomniałam są prawie wakacje więc dobre wieści WRACAM JUŻ NORMALNIE NA BLOGA. w końcu będę normalnie pisać. A teraz pytanie chcecie abym dodawała imaginy czy może jakieś opowiadanie napisać????????? Bo nie wiem co robić. Pomóżcie plisssssssssss :) a jeśli opowiadanie to z kim byście chcieli. Czekam na komentarze 

piątek, 15 czerwca 2012

Wrrrrrr

Nie wiem czy oglądaliście Viva 10 Naj ale musze się wypowiedzieć bo mnie nosi. Nasi Polscy wykonawcy przegieli i to naprawdę. A najbardziej Michał Wiśniewski. Ja kiedyś za nimi szalałam (jak byłam mała)a on teraz tak się wypowiedział o One Direction??????????!!!!!!!!! Przeginka. Nawet ich nie znają a walą takie durnoty. Zabolały mnie ich słowa. TEDE też nie jet lepszy. Grubas jeden. Nasi polscy wykonawcy wcale nie są lepsi od chłopaków. Jak dla mnie to są gorsi. Wzięli jakiś imbecyli do oceniania teledysków. Banda buraków i tyle. Jeśli komuś nie pasują moje słowa proszę bardzo możecie mnie zjechać i nie zostawić suchej nitki ale ja mam zdanie i go nie zmienie i One Direction będę bronic. Dziękuję
A tu macie link
http://www.viva-tv.pl/shows/kolejno-odlicz-czyli-viva-10-naj-3/episodes/kolejno-odlicz-3-odc-7-naj-ostatnich-miesiecy/video/kolejno-odlicz-czyli-viva-10-naj-3-odc-7-2-2-791266 
17.55 min tam o  nich mówią

środa, 13 czerwca 2012

Pytanie

Hej ludzie mam pytanie dla mnie miłe nie wiem jak dla was. Moja przyjaciółka wymyśliła  żebym ja ona i jeszcze jedna moja przyjaciółka żebyśmy pisały bloga ale z opowiadaniem. Powiedźcie czy to dobry pomysł i czy ktoś będzie to w ogóle czytał bo nie wiemy czy to ma sens. Pomóżcie :)

niedziela, 10 czerwca 2012

Niall :)


Moja kochana najdroższa przyszła żono Agatko żabciu kochana :D z okazji urodzin życzę Ci dużo szczęścia zdrowia pomyślności spełnienia marzeń wszystkich. Jednym słowem szczęścia zdrowia pomarańczy niech Horan nago tańczy :**.
A to prezent ode mnie ale nie ostatni
Najgorsza z życiowych ról: mieć na twarzy uśmiech a w sercu ból
Usiadłam na balkonie. Wpatrywałam się w miasto. Myślałam o rodzinie i przyjaciołach zostawionych w moim kraju. W Polsce. Było mi trudno uwierzyć że jestem tu w Londynie. Spełniłam swoją 1/5 marzeń. Moje serce biło całkiem inaczej niż do tej pory. Było inne. Zapewne tęskniło do mojego rodzinnego miasta. Siedziałam na tym balkonie godzinę a po mojej twarzy spływały łzy. Otarłam je szybko i poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Otworzyłam lodówkę a tam pustki. Postanowiłam iść na szybkie zakupy. Szybko ogarnęłam się ubrałam conversy i poszłam na zakupy. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy ale że jestem maniakiem słodyczy poszłam sobie coś wziąć. Miałam ochotę na żelki więc sięgnęłam po ostatnią paczkę kiedy na mojej dłoni pojawiła się inna obca dłoń:
Ch: Sorry ale ta paczka jest moja.
*Nie bo ja ją pierwsza zobaczyłam i chciałam ją zabrać.
*Ale to ja po nią pierwszy sięgnąłem.
*Nie bo ja.
*Dobra to może nie kłóćmy się. I chyba mam rozwiązanie. Zjedzmy je razem.
*No dobra.
Chłopak wydawał mi się znajomy. Tak jakbym kiedyś go znała.
*nie przedstawiłem się jestem Niall Horan a ty piękna??
* Agata miło mi cię poznać.
Obdarzyłam go uśmiechem a on odwzajemnił. Poszliśmy do kasy. Ja zapłaciłam za swoje zakupy a on za swoje i żelki.
*Chodźmy do parku.
*Ok.
zgodziłam się. Siedliśmy na ławce i rozmawialiśmy jedzą żelki oczywiście. Rozmawiało nam się cudownie. Nawiązaliśmy wspólny język. Nie zauważyliśmy kiedy się ściemniło.
*Wiesz ja już pójdę. Robi się późno i chłodno.
*Poczekaj odprowadzę cię. Proszę weź moją bluzę będzie ci cieplej.
*Ale ty zmarzniesz.
*Nie przejmuj się mną.
Szybko doszliśmy do domu rozmawiając o wszystkim i praktycznie o niczym. Pod domem wymieniliśmy się numerami.
*Może wejdziesz na chwilę do mnie??
*Wiesz co bardzo chętnie ale chłopaki martwią się o mnie. może innym razem
*Spoko rozumiem.
Na pożegnanie pocałowałam go w policzek i weszłam do domu. Myślałam nad jego słowami „innym razem”. Wiedziałam że go nie będzie. Była już godzina 22:30. umyłam się i położyłam. Kiedy już prawie zasypiałam dostałam sms
„Hej mam nadzieję że jeszcze nie śpisz J. Może dasz zaprosić się jutro na obiad?? ”Niall..
Byłam mega szczęśliwa że jednak do mnie napisał.
„Tak z wielką chęcią. Już nie mogę się doczekać. ;) ”
„Super to wpadnę po cb o 14 może być??”
„Jasne. Dobranoc Niall”
Poszłam podekscytowana spać. Wstałam o 10:30. poszłam pod prysznic zajął mi godzinę. Nałożyłam bieliznę i szlafrok. Włosy owinęłam ręcznikiem. Pogrzebałam w szafie. Wyszperałam w szafie jasno niebieską sukienkę na ramiączkach do tego koturny i portwelówke. Pomalowałam paznokcie brokatowym lakierem. Potem wysuszyłam włosy i zrobiłam sobie koka podkreśliłam rzęsy tuszem i pomalowałam powieki cieniami. Ubrałam się i popryskałam się moimi ulubionymi perfumami. Miałam jeszcze 10 min. Rozległ się dzwonek do drzwi. Szybko zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. W ręku trzymał mały bukiecik róż. Wyglądał odlotowo. Miał białą bluzkę polo i jasne spodnie wiszące w kroku. Bardzo mi się to podobało. I pachniał nie ziemsko.
*WOW. Wyglądasz pięknie.
*Dziękuję ty także.
*Proszę to dla ciebie.
*Dziękuję. Wejdź na chwilę. Wstawię kwiaty do wazonu i możemy iść.
*Ok. masz duży dom i super urządzony sama tu mieszkasz??
*Dzięki. Wiesz co na razie tak ale niedługo moja przyjaciółka z Polski przyjedzie i będzie ze mną mieszkać. Dobra możemy iść. Szliśmy sobie spacerkiem po parki i doszliśmy do restauracji. Niall zamówił mnóstwo jedzenia. Kelner przyniósł zamówienie. Zjedliśmy wszystko.(Kocham twoje kanapki w szkole kochanie Jsą pyszne). Posiedzieliśmy jeszcze trochę w restauracji i poszliśmy na spacer.
*Wiem skąd cię znam.
*Myślałem że się nie zorientujesz do końca kim jestem.
Zrobił smutną minkę. Aż szkoda mi się zrobiło że to powiedziałam.
*Mówią szczerze to byłam waszą fanką.
*Byłaś?? Już nie jesteś??
*Wiesz szczerze mówiąc to chyba nie. Marzyłam że kiedyś was spotkam. Ale te marzenia z każdym dniem malały. Przyjeżdżając tu odeszły ode mnie nadzieje że was spotkam. Jednak nadal lubię waszą muzykę. Jest naprawdę świetna.
*Czyli nadal jesteś fanką i już. Twoje marzenie się spełniło nie wiem czy wiesz.
Uśmiechną się tak słodko. Czułam jak moje nogi robią się jak wata cukrowa a serce bije szybciej. Byliśmy blisko mojego domu więc zaprosiłam go na kawę.

Parę miesięcy później.
Nadal przyjaźnię się z Niallem. Poznałam resztę zespołu. Świetnie się dogadujemy. Mnie i Nialla nic nie łączy chodź czuję że pomiędzy nami jest jakaś chemia. Kiedy go widzę i spędzam z nim czas moje serce staje się inne. Zakochałam się w nim. Nie chcę mu nic mówić bo to może zmienić nasze relacje. Za 2 dni chłopaki jadą w trasę koncertową. Będę bardzo za nimi tęsknic. Szczególnie za tym żarłokiem. Nie będzie ich 2 miesiące. Co ja tu sama będę robić przez ten czas??
Dzień wyjazdu.
Dziś chłopcy wyjeżdżają. Poszłam się z nimi pożegnać. Zostałam z Niallem sam na sam. Nie oczekiwałam takiego przebiegu zdarzeń. Blondynek wziął moją twarz w dłonie i pocałował mnie namiętnie. Nie mogłam dojść do siebie ale odwzajemniłam to. Jego usta były takie delikatne. Po chwili oderwaliśmy się do siebie.
*Przepraszam nie powinienem. Mój błąd.
*Niall nic się nie stało spokojnie. Dobra lec już bo chłopaki na Ciebie czekają.
*Dobra. Będę do Ciebie dzwonił i tęsknił za tobą.
Uśmiechnęłam się i szybko otarłam łzę która spływała po moim policzku.
Minął tydzień odkąd chłopaki wyjechali. Niall jeszcze nie odezwał się ani razu. Dobijało mnie to już powoli ale rozumiałam że może mieć próby koncerty wywiady itp. Codziennie czytałam TT, FB i każdy możliwy plotek. Dziś obudziłam się o 9 włączyłam laptopa i weszłam na jakiś plotek i dostałam po twarzy.
„Zaginął  dziś w nocy Niall Horan. Nikt nie wie gdzie jest. Cały zespół bardzo się o niego martwi. Jeśli kto ktokolwiek widziałby go niech skontaktuje się z nami. ”
Nie wiedziałam co robić. Zaczęłam do niego dzwonić ale jego telefon był wyłączony. Łzy cisnęły się do moich oczu po chwili był już wodospad . Siedziałam nadal w łóżku. Byłam tą informacją sparaliżowana. Równo o 10 ktoś zadzwonił do mich drzwi. Otarłam szybko łzy i pobiegłam otworzyć. Moim oczom ukazał się jakiś koleś w okularach przeciw słonecznych w czapce na głowie miał kaptur. Zrobiłam minę WTF?!
*Kogoś pan szuka?? *spytałam grzecznie.
*Tak. Mogę wejść??
*no raczej nie bardzo bo ja cię nie znam.
*Proszę. Nikt mnie nie może zobaczyć.
W pierwszej nie wiedziałam kto to jest. Ale kiedy przypatrzyłam się lepiej poznałam czapkę i okulary. Zamknęłam drzwi a on zdjął okulary.
*Niall idioto co ty tu robisz??!! Pół świata się o Ciebie martwi. Chłopaki nie wiedzą co się dzieje. Uciekasz bez słowa i przychod......
 Nie zdążyłam dokończyć bo Niall uciszył mnie namiętnym pocałunkiem. Całowaliśmy się długą chwilę która mogłaby nie kończyć się nigdy. W końcu się od siebie oderwaliśmy.
*Chłopaki o wszystkim wiedzą tylko udają co wychodzi im naprawdę dobrze. Nie wiesz czemu to zrobiłem prawda?? Proszę nie mów nic tylko daj mi skończyć i słuchaj mnie uważnie bo więcej nie odważę się tego powiedzieć. Zrobiłem to bo w końcu coś zrozumiałem. Wtedy kiedy pocałowaliśmy się na pożegnanie nie mogłem o tym zapomnieć. Czekałem na to wieczność i wiedz że cię kocham. Kocham bardzo mocno. Uświadomiłem to sobie dopiero wtedy kiedy wyjeżdżałem że nie dam rady tyle czekać i życie bez cb nie ma najmniejszego sensu. Więc powiedz że czujesz do mnie to samo.
W tym momencie zamurowało mnie totalnie. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Ale wydusiłam z siebie cztery słowa.
*Ja ciebie też kocham.
*Czyli to znaczy że jesteśmy parą prawda??
*Tak Niall. Jesteśmy parą. Ja też bez cb nie umiem żyć i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Zostaniesz u mnie na noc??
*Nie. Ale spakuj się bo jedziesz ze mną a jak wrócimy sprzedasz dom i wprowadzisz się do mnie.
*Tak jest panie kapitanie.
Spędziłam z Niallem wspaniałe 2 miesiące podczas trasy. Media piszą o nas na każdym kroku. Przeprowadziłam się do chłopaków. Za 6 miesięcy powiększy się rodzina o dwoje małych Horanów. A dziś zostanę panią Horan.
Moje słoneczko na niebie,
Będę kochać tylko ciebie.
Miłość jest piękna, czasem przyjemna,
Lecz tylko wtedy gdy jest wzajemna :**                                 

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Szpan

Sorry ale muszę zaszpanować bo nie mogę wytrzymać ze szczęścia


Polska
                              2 116
Wielka Brytania
                            61
Niemcy
                              25
Belgia
            19
Stany Zjednoczone
                                      9
Hiszpania
                                        7
Rosja
              4
 
Jaram się jak szalona :D

niedziela, 3 czerwca 2012

Harry ;)

Witam wszystkich właśnie napisałam imagina którego dodanie wybłagała mnie przyjaciółka Alex była administratorka tego bloga :) Mam nadzieję że się spodoba. I chcę zadedykować tego imagina X z tego bloga http://everyday1d.blogspot.com/ jest naprawdę super. dziewczyny mają naprawdę wielki talent. Wielbię wasz blog. Piszcie go dalej :) I proszę o komentarze


Mieszkam w Anglii od roku. Jest na pierwszym roku studiów dziennikarskich. Jest naprawdę super. Ale jest jeden powód dla którego chce stąd uciec. A czemu?? Zacznę od początku. Jestem w związku z Harrym Stylesem. Bardzo się kochamy. Ale niektórzy w to nie wierzą.
*Jesteśmy razem od 2 miesięcy. Kiedy media i twoi fani dowiedzieli się że łączy nas naprawdę coś poważnego zaczęli po mnie jechać. Dobrze wiesz że kocham Ciebie a nie twoją kasę. I nie chodzę z tobą dla sławy. Jestem z tobą bo cię kocham. Rozumiesz to?? Ale ja tak dłużej nie mogę żyć. Harry skończmy to. Oni chcą abyś był z kimś sławnym. A ja spróbuję cieszyć się twoim szczęściem.
*[T.I] o czym ty mówisz?? Czy ty nie rozumiesz że ja cię kocham. Nie obchodzi mnie co inni gadają. Dla mnie liczysz się ty i tylko ty. Pogadają i przestaną. I nie obchodzi mnie to czego oni chcą. To jest moje życie i będę się spotykać z kim chcę. A w tym przypadku to jesteś ty. 
*Wiem ale ja już nie mogę słuchać co oni wymyślają i jeszcze do tego co do mnie na twitterze piszą. Harry to boli nawet nie wiesz jak bardzo.
Objął mnie w tali i dodał
*Skarbie wyobrażam sobie przez co przechodzisz ale jeśli teraz to skończymy to będą wiedzieli że mają nad nami przewagę. To nie jest rozwiązanie od tak ze sobą zerwać nie dopuszczę do tego żeby jacyś piepszeni dziennikarze zepsuli nasz związek. To co nas łączy.
Po tych słowach poczułam się trochę lepiej. Przynajmniej on wiedział że jest inaczej niż mówią. Kocham go ale nie wiem jak długo tak wytrzymam. Z każdym dniem mam coraz mniej sił. Chciałabym normalnie wyjść na miasto ale nie mogę. Dlaczego to zawsze ja obrywam od życia po dupie?? Tylko takie myśli miałam tuląc się do Harrego.
*Skarbek bądź silna i nie poddawaj się. Ja teraz musze lecieć na ten wywiad. Chłopaki już czekają. A w ogóle to chodź z nami.
*Nie. Nie chce kolejnego upokorzenia. Mam już tego dość. Ale obiecuję że będę oglądać was w TV.
*Dobrze. To papa. Daj buziaka jeszcze.
Na pożegnanie pocałowaliśmy się namiętnie. Poszli. Zostałam sama. Wywiad miał się zacząć o 12 więc miałam trochę czasu jeszcze przed oglądaniem. Zrobiłam sobie śniadanie. Włączyłam laptopa. Weszłam na tt aby go usunąć. Patrzę a tam norma. Same wyzwiska tyczące się mojej osoby. Potem weszłam na pierwszy lepszy plotek i zaczęłam dławic się kanapką. Moim oczom ukazał się artykuł i zdjęcia pokazujące jak niby zdradzam Harrego.
„To było do przewidzenia. Najpierw spotyka się z Harrym Stylesem dla sławy a kiedy osiąga to zdradza go z pierwszym lepszym. Robi to wszystko dla kasy. A ten naiwny chłopak kupuje jej drogie prezenty i nie wie co wyczynia jego dziewczyna. A o to zdjęcia które pokazują jak bawi się z innymi chłopakami na dyskotece. Żal nam Harrego. Może dzięki temu przejrzy na oczy”.
Czułam jak łzy spływają po moich policzkach. Nie wiedziałam co robić. Jak się bronić na te oszczerstwa. Nie chciałam denerwować tym mojego ukochanego ani reszty chłopaków. Poszłam spakować się. Chciałam wrócić jak najszybciej do domu. Przytulić się do rodziców. Wypłakać się mojej najlepszej przyjaciółce. Mojej ukochanej mamie która zawsze mi pomaga. Zarezerwowałam najbliższy lot do Polski. Był wieczorem. Ale no nic. Ważne że dziś. Nie miałam już sił oglądać wywiadu. Od płaczu bolała mnie głowa. Zasnęłam. Obudził mnie telefon. Dzwonił mój budzik. Miałam dwie godziny do odlotu. Zamówiłam taxi. Chłopaków nie było jeszcze w domu. Przyjechała taksówka. Pod domem było mnóstwo fanek. Kiedy wsiadałam wiele osób wyzywało mnie od suk szmat kurw. Wiele krzyczało że nie zasługuje na niego. A inne po prostu cieszyły się szczęściem Harrego i moim. Odjechałam stąd szybko. Pod dom podjechali chłopaki. W domu zostawiłam im list pożegnalny i włączonego laptopa.
„Harry dziękuje ci za wszystkie chwile które spędziliśmy razem. Nigdy tego nie zapomnę. Byłeś a raczej jesteś i pozostaniesz dla mnie naprawdę ważny. Zawsze zostaniesz w moim sercu. I tak samo Louis Liam Niall i Zayn. Przeproś ich ode mnie i ucałuj. I Ciebie także przepraszam że uciekłam ale presja którą wywarli na mnie ci ludzie była silniejsza ode mnie. wybacz. Pamiętaj że kocham cię.”
Z perspektywy Harrego
*Cholera.
*Harry co się stało??
*Ona nie widziała naszego wywiadu.
*Jak to??
*Chłopaki ona uciekła.
*Co?!
*Masz Niall przeczytaj jak nie wierzysz.
*Harry podejdź tu na chwilę!!
*Zayn po co znowu?? Daj mi spokój. Muszę jej szukać.
*Ale ja znalazłem odpowiedź dlaczego to zrobiła. Masz czytaj.
*O nie. Zabije ich wszystkich. Koniec. Zniszczę ich. Więcej czegoś takiego nie napiszą. Już na nikogo.
Wsiadłam w samochód. I od razu pojechałem na lotnisko. Baba powiedziała przez mikrofon
„Samolot do Polski właśnie odleciał”.
Cholera!!! Krzyknęłam na pół lotniska. Dlaczego?? Dlaczego to zawsze mi muszą niszczyć życie. Zadzwoniłem do chłopaków.
*Organizujcie prywatny samolot. Lecę do Polski.
*Co?!! O czym ty mówisz?? Nie polecisz sam. Lecimy z tobą!! Samolot za raz będzie na nas czekał na lotnisku.
*Dobra to ja czekam na was.
Z mojej perspektywy.
Dolatywałam do domu. Podróż strasznie się ciągnęła. Ale to nawet dobrze. Miałam czas na przemyślenia. W końcu wylądowałam. Wiedziałam że tylko tu mogę czuć się bezpiecznie i że polskie fanki cieszą się że jedna z nich jest z Harrym. Na lotnisku bardzo się zdziwiłam. Polki przybyły tutaj aby mnie powitać. Więc na chwilę stanęłam i zaczęły się pytania??
*Dasz mi swój autograf??
*Ale po co ci moje bohomazy?? Przecież ja nie jestem sławna.
*Właśnie że jesteś. Przecież chodzisz z Harrym.
*No tak ale ja tego nie robię dla sławy.
*Tak wiem. Ale kocham cię i cieszę się ze jesteś z nim.
*No dobrze.
Dawałam kolejno każdej z nich swój podpis. Robiłam zdjęcie. Było bardzo miło.
*Jak myślisz czy Harry przyjedzie za tobą żeby z powrotem cię zabrać do Anglii??
*Wiesz co to jest trudne pytanie ale sądzę że pewnie nie. A nawet jeśli to ja nie chcę tam wracać. Bycie tam i słuchanie jak po mnie jadę przynosi mi wiele bólu i cierpienia. Chodź mam duże wsparcie w chłopakach. To nie chcę tam wracać. A teraz już pójdę bo jest późno a ja jestem zmęczona po podróży. Jesteś naprawdę miłe. I dziękuje za powitanie.
Wyszłam z lotniska. Złapałam taxi i pojechałam do domu. Weszłam po cichu bo wszyscy już spali. A ja na szczęście miałam klucze do domu. Umyłam się i poszłam spać. Rano obudziła mnie rozmowa na dole. Zeszłam na dół i w drzwiach ujrzałam tatę który wypycha chłopaków z domu
*Czy wy nie rozumiecie że nie ma tu mojej córki. Przecież jest w Anglii. I odczepcie się od niej.
*Przecież tam stoi!!!!!!!!
*[Twoje przezwisko z dzieciństwa] co ty tu robisz?!!
*Tato ja... ja przyjechałam w nocy. Tak się cieszę że cię widzę.
Wpadłam w jego ramiona. Przyszłam mama i także przytuliła mnie.
*Skarbie a czy ty znasz tych chłopaków??
*Tak tato. To są moi przyjaciele a to mój a raczej były chłopak.
*Ok. co ci zrobił??
*Tato nic. Naprawdę. Wejdźcie. Nie będziecie tak stać bo ktoś was zobaczy.
Poszliśmy do mojego pokoju. Usiadłam na moim kochanym łóżku.
*Kotku dlaczego uciekłaś?? Przecież ja cię kocham tak bardzo.
*Harry to nie ma sensu. Ja tak nie mogę dłużej żyć. Kocham cię ale ja się z tego wypisuję.
*Czyli nie widziałaś wywiadu prawda??
*Zayn jakiego wywiadu??
*Tego wywiadu
Liam włączył na youtubie ich wywiad i przewinął na koniec.
„Repor : bardzo wam dziękuję za ten wywiad. Było naprawdę miło
H : czy mogę coś jeszcze powiedzieć??
R : tak bardzo proszę.
H: jak się zapewne domyślacie chodzi o mój związek z [T.I]. wy ciągle naskakujecie na nią. Mówicie że leci tylko na moją kasę i sławę. Że mnie nie kocha. Ale w rzeczywistości jest naprawdę inaczej. Właśnie że się kochamy. I dla niej nie są ważne pieniądze bo ona je ma. Nie jest biedna. I nie potrzebna jej sława bo to nie jest w życiu najważniejsze. Liczy się tylko miłość a nie pieniądze. Pieniądze szczęścia nie dają. Ona pokochała mnie. Prawdziwego mnie a nie sławnego Harrego Stylesa. Nikt nie zna mnie tak dobrze jak ona i to jest piękne. A wy robicie z igły widły i ją oczerniacie. Nawet jej nie znacie. Jeśli nie cieszycie się z mojego szczęścia to nie jesteście prawdziwymi fanami. Tyle mam do powiedzenia. Dziękuje.”
Łzy płynęły po moim policzku.
*Chłopaki po co wy to zrobiliście. Przeze mnie teraz możecie mieć kłopoty.
*Zrozum w końcu że cię kochamy. I nasz dom bez ciebie jest pusty!!
*Naprawdę?? Dziękuję. Dziękuje Liam za te słowa. Kocham was.
Zrobiliśmy zbiorowego przytulasa. Harry otarł moje łzy i pocałował mnie bardzo namiętnie.
*Wiesz że teraz wszystkie media będę cię musieli przeprosić. Już my im tego płazem nie puścimy.
*Louis naprawdę nie trzeba.
*Trzeba. Wiesz że z nami wracasz do domu??
*No dobra. A teraz chodźmy na śniadanie.
Oczywiście za był nasz kochany Niall. Potem wróciliśmy do Anglii. I koszmar się skończył. I jesteśmy naprawdę szczęśliwi.