niedziela, 10 czerwca 2012

Niall :)


Moja kochana najdroższa przyszła żono Agatko żabciu kochana :D z okazji urodzin życzę Ci dużo szczęścia zdrowia pomyślności spełnienia marzeń wszystkich. Jednym słowem szczęścia zdrowia pomarańczy niech Horan nago tańczy :**.
A to prezent ode mnie ale nie ostatni
Najgorsza z życiowych ról: mieć na twarzy uśmiech a w sercu ból
Usiadłam na balkonie. Wpatrywałam się w miasto. Myślałam o rodzinie i przyjaciołach zostawionych w moim kraju. W Polsce. Było mi trudno uwierzyć że jestem tu w Londynie. Spełniłam swoją 1/5 marzeń. Moje serce biło całkiem inaczej niż do tej pory. Było inne. Zapewne tęskniło do mojego rodzinnego miasta. Siedziałam na tym balkonie godzinę a po mojej twarzy spływały łzy. Otarłam je szybko i poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Otworzyłam lodówkę a tam pustki. Postanowiłam iść na szybkie zakupy. Szybko ogarnęłam się ubrałam conversy i poszłam na zakupy. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy ale że jestem maniakiem słodyczy poszłam sobie coś wziąć. Miałam ochotę na żelki więc sięgnęłam po ostatnią paczkę kiedy na mojej dłoni pojawiła się inna obca dłoń:
Ch: Sorry ale ta paczka jest moja.
*Nie bo ja ją pierwsza zobaczyłam i chciałam ją zabrać.
*Ale to ja po nią pierwszy sięgnąłem.
*Nie bo ja.
*Dobra to może nie kłóćmy się. I chyba mam rozwiązanie. Zjedzmy je razem.
*No dobra.
Chłopak wydawał mi się znajomy. Tak jakbym kiedyś go znała.
*nie przedstawiłem się jestem Niall Horan a ty piękna??
* Agata miło mi cię poznać.
Obdarzyłam go uśmiechem a on odwzajemnił. Poszliśmy do kasy. Ja zapłaciłam za swoje zakupy a on za swoje i żelki.
*Chodźmy do parku.
*Ok.
zgodziłam się. Siedliśmy na ławce i rozmawialiśmy jedzą żelki oczywiście. Rozmawiało nam się cudownie. Nawiązaliśmy wspólny język. Nie zauważyliśmy kiedy się ściemniło.
*Wiesz ja już pójdę. Robi się późno i chłodno.
*Poczekaj odprowadzę cię. Proszę weź moją bluzę będzie ci cieplej.
*Ale ty zmarzniesz.
*Nie przejmuj się mną.
Szybko doszliśmy do domu rozmawiając o wszystkim i praktycznie o niczym. Pod domem wymieniliśmy się numerami.
*Może wejdziesz na chwilę do mnie??
*Wiesz co bardzo chętnie ale chłopaki martwią się o mnie. może innym razem
*Spoko rozumiem.
Na pożegnanie pocałowałam go w policzek i weszłam do domu. Myślałam nad jego słowami „innym razem”. Wiedziałam że go nie będzie. Była już godzina 22:30. umyłam się i położyłam. Kiedy już prawie zasypiałam dostałam sms
„Hej mam nadzieję że jeszcze nie śpisz J. Może dasz zaprosić się jutro na obiad?? ”Niall..
Byłam mega szczęśliwa że jednak do mnie napisał.
„Tak z wielką chęcią. Już nie mogę się doczekać. ;) ”
„Super to wpadnę po cb o 14 może być??”
„Jasne. Dobranoc Niall”
Poszłam podekscytowana spać. Wstałam o 10:30. poszłam pod prysznic zajął mi godzinę. Nałożyłam bieliznę i szlafrok. Włosy owinęłam ręcznikiem. Pogrzebałam w szafie. Wyszperałam w szafie jasno niebieską sukienkę na ramiączkach do tego koturny i portwelówke. Pomalowałam paznokcie brokatowym lakierem. Potem wysuszyłam włosy i zrobiłam sobie koka podkreśliłam rzęsy tuszem i pomalowałam powieki cieniami. Ubrałam się i popryskałam się moimi ulubionymi perfumami. Miałam jeszcze 10 min. Rozległ się dzwonek do drzwi. Szybko zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. W ręku trzymał mały bukiecik róż. Wyglądał odlotowo. Miał białą bluzkę polo i jasne spodnie wiszące w kroku. Bardzo mi się to podobało. I pachniał nie ziemsko.
*WOW. Wyglądasz pięknie.
*Dziękuję ty także.
*Proszę to dla ciebie.
*Dziękuję. Wejdź na chwilę. Wstawię kwiaty do wazonu i możemy iść.
*Ok. masz duży dom i super urządzony sama tu mieszkasz??
*Dzięki. Wiesz co na razie tak ale niedługo moja przyjaciółka z Polski przyjedzie i będzie ze mną mieszkać. Dobra możemy iść. Szliśmy sobie spacerkiem po parki i doszliśmy do restauracji. Niall zamówił mnóstwo jedzenia. Kelner przyniósł zamówienie. Zjedliśmy wszystko.(Kocham twoje kanapki w szkole kochanie Jsą pyszne). Posiedzieliśmy jeszcze trochę w restauracji i poszliśmy na spacer.
*Wiem skąd cię znam.
*Myślałem że się nie zorientujesz do końca kim jestem.
Zrobił smutną minkę. Aż szkoda mi się zrobiło że to powiedziałam.
*Mówią szczerze to byłam waszą fanką.
*Byłaś?? Już nie jesteś??
*Wiesz szczerze mówiąc to chyba nie. Marzyłam że kiedyś was spotkam. Ale te marzenia z każdym dniem malały. Przyjeżdżając tu odeszły ode mnie nadzieje że was spotkam. Jednak nadal lubię waszą muzykę. Jest naprawdę świetna.
*Czyli nadal jesteś fanką i już. Twoje marzenie się spełniło nie wiem czy wiesz.
Uśmiechną się tak słodko. Czułam jak moje nogi robią się jak wata cukrowa a serce bije szybciej. Byliśmy blisko mojego domu więc zaprosiłam go na kawę.

Parę miesięcy później.
Nadal przyjaźnię się z Niallem. Poznałam resztę zespołu. Świetnie się dogadujemy. Mnie i Nialla nic nie łączy chodź czuję że pomiędzy nami jest jakaś chemia. Kiedy go widzę i spędzam z nim czas moje serce staje się inne. Zakochałam się w nim. Nie chcę mu nic mówić bo to może zmienić nasze relacje. Za 2 dni chłopaki jadą w trasę koncertową. Będę bardzo za nimi tęsknic. Szczególnie za tym żarłokiem. Nie będzie ich 2 miesiące. Co ja tu sama będę robić przez ten czas??
Dzień wyjazdu.
Dziś chłopcy wyjeżdżają. Poszłam się z nimi pożegnać. Zostałam z Niallem sam na sam. Nie oczekiwałam takiego przebiegu zdarzeń. Blondynek wziął moją twarz w dłonie i pocałował mnie namiętnie. Nie mogłam dojść do siebie ale odwzajemniłam to. Jego usta były takie delikatne. Po chwili oderwaliśmy się do siebie.
*Przepraszam nie powinienem. Mój błąd.
*Niall nic się nie stało spokojnie. Dobra lec już bo chłopaki na Ciebie czekają.
*Dobra. Będę do Ciebie dzwonił i tęsknił za tobą.
Uśmiechnęłam się i szybko otarłam łzę która spływała po moim policzku.
Minął tydzień odkąd chłopaki wyjechali. Niall jeszcze nie odezwał się ani razu. Dobijało mnie to już powoli ale rozumiałam że może mieć próby koncerty wywiady itp. Codziennie czytałam TT, FB i każdy możliwy plotek. Dziś obudziłam się o 9 włączyłam laptopa i weszłam na jakiś plotek i dostałam po twarzy.
„Zaginął  dziś w nocy Niall Horan. Nikt nie wie gdzie jest. Cały zespół bardzo się o niego martwi. Jeśli kto ktokolwiek widziałby go niech skontaktuje się z nami. ”
Nie wiedziałam co robić. Zaczęłam do niego dzwonić ale jego telefon był wyłączony. Łzy cisnęły się do moich oczu po chwili był już wodospad . Siedziałam nadal w łóżku. Byłam tą informacją sparaliżowana. Równo o 10 ktoś zadzwonił do mich drzwi. Otarłam szybko łzy i pobiegłam otworzyć. Moim oczom ukazał się jakiś koleś w okularach przeciw słonecznych w czapce na głowie miał kaptur. Zrobiłam minę WTF?!
*Kogoś pan szuka?? *spytałam grzecznie.
*Tak. Mogę wejść??
*no raczej nie bardzo bo ja cię nie znam.
*Proszę. Nikt mnie nie może zobaczyć.
W pierwszej nie wiedziałam kto to jest. Ale kiedy przypatrzyłam się lepiej poznałam czapkę i okulary. Zamknęłam drzwi a on zdjął okulary.
*Niall idioto co ty tu robisz??!! Pół świata się o Ciebie martwi. Chłopaki nie wiedzą co się dzieje. Uciekasz bez słowa i przychod......
 Nie zdążyłam dokończyć bo Niall uciszył mnie namiętnym pocałunkiem. Całowaliśmy się długą chwilę która mogłaby nie kończyć się nigdy. W końcu się od siebie oderwaliśmy.
*Chłopaki o wszystkim wiedzą tylko udają co wychodzi im naprawdę dobrze. Nie wiesz czemu to zrobiłem prawda?? Proszę nie mów nic tylko daj mi skończyć i słuchaj mnie uważnie bo więcej nie odważę się tego powiedzieć. Zrobiłem to bo w końcu coś zrozumiałem. Wtedy kiedy pocałowaliśmy się na pożegnanie nie mogłem o tym zapomnieć. Czekałem na to wieczność i wiedz że cię kocham. Kocham bardzo mocno. Uświadomiłem to sobie dopiero wtedy kiedy wyjeżdżałem że nie dam rady tyle czekać i życie bez cb nie ma najmniejszego sensu. Więc powiedz że czujesz do mnie to samo.
W tym momencie zamurowało mnie totalnie. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Ale wydusiłam z siebie cztery słowa.
*Ja ciebie też kocham.
*Czyli to znaczy że jesteśmy parą prawda??
*Tak Niall. Jesteśmy parą. Ja też bez cb nie umiem żyć i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. Zostaniesz u mnie na noc??
*Nie. Ale spakuj się bo jedziesz ze mną a jak wrócimy sprzedasz dom i wprowadzisz się do mnie.
*Tak jest panie kapitanie.
Spędziłam z Niallem wspaniałe 2 miesiące podczas trasy. Media piszą o nas na każdym kroku. Przeprowadziłam się do chłopaków. Za 6 miesięcy powiększy się rodzina o dwoje małych Horanów. A dziś zostanę panią Horan.
Moje słoneczko na niebie,
Będę kochać tylko ciebie.
Miłość jest piękna, czasem przyjemna,
Lecz tylko wtedy gdy jest wzajemna :**                                 

4 komentarze:

  1. aww słodki . ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. słodki, omg.. ja też tak chcę. :D
    < 33

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zawsze boski;) nie moge doczekac sie nn!! mogłabys odwiedzic? blog mojej przyjaciółki:)
    krytyczkahah.bloblo.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz co ana powiem ci że weszłam na bloga i nie żałuję. On będzie naprawde super. I podoba mi się że będzie z Zaynem. Bo ja szukam takich blogów. Więc dawajcie mi linki:-) no i oczywiście ze wszystkimi

    OdpowiedzUsuń