Prolog
Witam wszystkich. Chciałam przeprosić że nic nie dodawałam
ale jakoś nie chciało mi się pisać, nie miałam czasu, a przede wszystkim
pomysłu. Ale teraz mam pomysł i chcę się nim z wami podzielić jeśli macie na to
oczywiście ochotę. I przepraszam, że nie dokończyłam tamtego opowiadania, ale
jak dla mnie było bez sensu i takie nudne. Więc zamiast tamtego napisze nowe.
Ale uprzedzam, że oni nie są sławnym zespołem tylko normalnymi chłopakami.
Podobno tuż przed śmiercią całe życie przebiega przed oczami
człowieka. W moim przypadku było inaczej. W moim przypadku było inaczej.
Szczerze mówiąc, wyobrażenie, że w swojej ostatniej chwili
zobaczę całe życie, wydawało mi się przerażające. Niektóre sprawy lepiej
traktować jak niebyłe, jak powiedziałaby moja mama. Na przykład chciałabym
zapomnieć jak w piątej klasie nosiłam okulary i różowy aparat ortodontyczny.
Kto by chciał ponownie przeżyć pierwszy dzień w liceum?? Podobnie lepiej puścić
w niepamięć nudne wczasy z rodziną, bezsensowne lekcje algebry, słabe
pocałunki, które ledwie przeżyłam...
Skłamałabym jednak, mówiąc, że nie chce przeżyć ponownie
kilku wydarzeń z mojej listy absolutnych przebojów: jak po raz pierwszy
całowałam się z Zaynem Malikiem na samym środku parkietu w czasie balu
absolwentów i wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem; jak pewnego razu w maju
upiłam się razem z Alex, Agatą i Pauliną, a potem próbowałyśmy na trawniku
przed domem Agaty zostawić odcisk naszych ciał podobne do orłów, które robi się
na śniegu; jak w moje szesnaste urodziny zapaliłyśmy sto świeczek i tańczyłyśmy
na stole w ogrodzie przy domu. Te momenty i wiele innych chciałabym zapamiętać.
Chciałabym, aby za te momenty zapamiętano o mnie.
Ale tuż przed śmiercią nie myślałam o Zaynie ani o żadnym
innym facecie. Nie pomyślałam o żadnej z niesamowitej przygodzie, jakie
przeżyłam z przyjaciółmi. Nie pomyślałam o rodzinie.
W ostatnim rozbłysku świadomości przed śmiercią, kiedy
powinno się doznać objawień i przeniknąć na wskroś sens całej przeszłości, ja
przypominam sobie zapach lakieru i pisk trampek na wypolerowanej podłodze.
Ciasne i elastyczne szorty i śmiech niosący się echem po wielkiej, pustej
przestrzeni, jakby sali gimnastycznej
było na niej więcej niż dwadzieścia osób.
Wracając od Harrego z imprezy rozmawiałyśmy właśnie o tym co
się dzieje tuż przed śmiercią. Nie pamiętam, jak zeszłyśmy na ten temat.
Przypominam sobie jak Agata zarzucała mi, że zawsze wpycham się na miejsce obok
kierowcy. Nie chciała zapiać pasów i cały czas się przepychała do przodu, żeby
poszukać jakiejś innej piosenki na iPodzie Alex, chodź to mnie przysługiwały
przywileje DJ-a. Alex i Paula paliły papierosy, a przez uchylone szyby
wdzierało się zimne powietrze i krople deszczu. Paula miała już dość marudzenia
Agaty, bo włączyła piosenkę Give Me Love. To była piosenka Nialla i Agaty,
porzuconej we wrześniu. Ta nazwala ją suką, przychyliła się do przodu i
próbowała dosiągnąc iPoda. Alex jęknęła, bo szturchnęła ją łokciem w kark.
Papieros wypadł jej z ust i wylądował między udami. Alex zaczęła przeklinać,
próbując strzepnąć popiół. Dziewczyny się kłóciły a ja je próbowałam przekrzyczeć
historią o orłach w maju. Samochód ślizgał się po jezdni, a dym unosił się w
powietrzu.
Nagle rozbłysły przed nami światła. Alex krzyczała ale ja
nie rozumiałam- coś jakby SZAJS albo STÓJ, lub ZJAZD- i wtedy samochód zjechał
z drogi wprost w czarne usta lasu. Usłyszałam straszny zgrzyt, tłukące się
szkło i samochód zgiął się w pół- i poczułam że coś się pali.
A potem pustka......
mordo kocham cię kurwa! ;DD i podoba mi się jak mnie tu nazwałaś - Alex ;** to jest ZAJEBISTE !!! I want moreeeee !!!!!!! jak sobie przypomnę te nasze przypały... Kocham Cię Buraczku :* Ty wiesz kto to pisze ;))
OdpowiedzUsuńto jest genialne bardzo mi się podoba :D :D
OdpowiedzUsuń