Ten rozdział a raczej całe opowiadanie chcę zadedykować
Meryem, która jest cząstką mojego życia. Dzięki niej zostałam tutaj. Kocham ją
najbardziej na świecie i chodź nie znamy się długo jest moją dobrą
przyjaciółką. Tęsknię za tobą i mam wielką nadzieję że kiedyś się zobaczymy
mimo tych ogromnych kilometrów. Pamiętaj że Cię kocham. I mam nadzieję że moje
wypociny spodobają się Wam wszystkim nie tylko tobie Mera. Ten rozdział jest
nudny ale postaram się następne pisać lepiej
~~Louis~~
Piękny zimowy wieczór aż chce się wyjść z domu. Wybrałem się
na spacer. Myślałem że chociaż wieczorem będę miał chwilę spokoju ale jak widzę
nawet wieczorem fanki mnie rozpoznają. Jaki ja jestem głupi zachciało mi się
spacerów zamiast tego mam szybki bieg po parku.
~~[T.I]~~
Siedziałam sobie na parapecie pijąc herbatę patrzyłam przez
okno i myślami błądziłam o mojej dalekiej przyszłości i czy kiedykolwiek poznam
One Direction . Na niebie zobaczyłam spadającą gwiazdę. Szybko pomyślałam
życzenie. Nagle do moich drzwi dobiegło gwałtowne walenie. Szybko się
poderwałam i podbiegłam do brązowego dębowego kwadratu. Otworzyłam a do mojego
domu wpadł chłopak i szybko zamknął za sobą drzwi. Zrobiłam wielkie oczy i
patrzyłam na niego nie dowierzając. W moim domu stał sam Louis Tomlinson.
*Hej. Dzięki że mnie wpuściłaś. Właśnie uratowałaś mi życie.
Gonił mnie tłum fanek.
*Nie...... nie ma za co.- wydukałam dalej tkwiąc w tej samej
pozycji.
Stałam jak słup soli.
*No nie. Nie mów że jesteś moją fanką.
Już miał uciekać ale się opamiętałam.
*Czekaj. Jestem ale nie taką świruską jak tamte. Rozgość
się. Napijesz się czegoś??
*Jak dobrze. Jasne. Może herbaty.
Udał się do salonu a ja do kuchni. Po paru minutach
dołączyłam do niego.
*Masz ładny dom i piękne widoki z okna.
*Dziękuję.- powiedziałam i się uśmiechnęłam nieśmiało
*Mam pytanie.- powiedziałam nieśmiało
*Tak?? – odpowiedział upijając łyk herbaty
*czemu akurat wybrałeś mój dom??
*Nie wiem twój był najbliżej i ciesze się że do niego
tragiłem .... .A tek w ogóle to jak masz na imię ty mnie znasz a ja cb nie.
*[T.I] miło mi.
*Piękne imię dla pięknej dziewczyny.
Zarumieniałam się i przypomniałam sobie o gwieździe która
spełniła moje marzenie. Poznałam mojego przyszłego męża Louisa. To jakiś cud.
*Dziękuję.
Posiedzieliśmy jeszcze tak z jakąś godzinę rozmawiając
śmiejąc się i wygłupiając.
*Wiesz ja się będę już zbierał późno się robi.
*Poczekaj sprawdzę czy nie ma ich gdzieś.
Wyszłam przed drzwi. Na chodniku zobaczyłam grupę dziewczyn
które zaczęły biec w moją stronę z piskiem. Szybko wskoczyłam spowrotem do
domu.
*Wiesz może zostań u mnie na noc.
*Co?! – zapytał zdziwiony
*No bo wiesz jeśli chcesz przeżyć to nie wychodź stąd. One
nadal tam stoją. Zadzwonisz jutro po kogoś i po cb przyjadą.
*Wiesz masz rację.
*To co robimy??- spytałam.
*Zgłodniałem trochę. Może zjemy kolację a potem coś
obejrzymy??
*Zgoda.
~~Louis~~
[T,I] była naprawdę miła i normalna. Spodobała mi się ta
dziewczyna. Jest inna niż wszystkie. Cieszę się że zostałem u niej na noc. Mogę
tu zostać do końca życia. Przecież chłopaki mnie zabiją za to ale to nic. Potem
do nich zadzwonię. Zjedliśmy pyszną kolację którą razem przyrządziliśmy i
zaczeliśmy oglądać jakiś horror.
*Boisz się??
*Nie wcale- odpowiedziała przerażona.
*Jak nie. – przytuliłem ją.
Było cudownie. Chciałem aby ta noc nigdy się nie
kończyła.
A!!!!! Kocham to ja cie krece zakochalam sie! Dizekuje Sylwia,jestes kochana...zaraz umre ze szczecia! Tez Cie kocham, i tez jestes dla mnie bardzo wazna osoba! <3 dziekuje na serio....swietne czekam na kolejna czesc ;) Mera
OdpowiedzUsuńJezu jest bardzo bardzo piękny <3
OdpowiedzUsuńHaha, genialne!
OdpowiedzUsuńKocham... omg! Chciałam tylko jeszcze powiedzieć, że zarwałam ok. czterech nocy aby przeczytać cały Twój blog :) Po prostu jestem zakochana w tym co piszesz :D Mam nadzieję, że jeszcze długo będę mogła mieć zaciesz po przeczytaniu Twoich imaginów :D
OdpowiedzUsuńJakie to piękne *.*
OdpowiedzUsuńsylwia juz dawno nie dodawalas;) czekam z niecierpliwoscia na nn!
OdpowiedzUsuńBoże Sylwia... ;D
OdpowiedzUsuńBrak mi słów... Ten imagin jest cudowny. ;)
Zawsze piszesz lepiej ode mnie, ale teraz to rozje*ałaś system. ;D
Teraz to ja już na pewno Ci nie dorównam.
Cudownie.
Czekam na kolejną część. ;D
Oliwia.
Świetny ;)
OdpowiedzUsuńExtra! Kiedy part 2? ;)
OdpowiedzUsuńMogę to powiedzieć kocham ten blog <3
OdpowiedzUsuńSupeerr ten imagin :D
Jej zajebisty imagin i cudownie się zapowiada :*
OdpowiedzUsuńBoskie! Dawaj szybko part 2! <3
OdpowiedzUsuńOh jak ja kocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńTen blog jest jak kokaina <3
Supcio daj szybko kolejna czesc :*
zajebisty !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńświetyn oby tak dalej , Kocham Cie !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń