[T.I] zasnęła i rozwaliła się na całej kanapie. Nie miałem
wyboru znalazłem koc przykryłem ją i położyłem się obok niej przytuliłem ją a
potem zasnąłem.
~~[T.I]~~
Obudziłam się po ósmej. Chciałam wstać ale Lou obejmował
mnie w pasie. Było mi tak przyjemnie i cieplutko że postanowiłam się nie
wstawać. Powoli odwróciłam się do niego. Dzieliły nas milimetry. Tak słodko
spał. Pocałowałam go najdelikatniej jak mogłam a on się delikatnie uśmiechną.
Leżałam jakieś 20 min i zastanawiałam czy ja aby na pewno nie śnie.
*Hej długo już nie śpisz?? – odezwał się lekko przeciągając.
*Nie jakiś 25 min.
*To czemu mnie nie obudziłaś?? Pewnie się nudziłaś-
uśmiechną się
*Nie. Było mi ciepło a ty tak słodko spałeś i nie miałam
serca cię budzić.- powiedziałam lekko się przeciągając- a mógłbyś mnie już
puścić??
*Tak jasne- odpowiedział lekko speszony chłopak.
Udałam się szybko do łazienki z potrzebą załatwienia
potrzeby fizjologicznej.
Przemyłam ręce i twarz zaczesałam się bo wyglądałam jak
czarownica, pomalowałam się delikatnie, przebrałam się i wyszłam zrobić
śniadanie. Zrobiliśmy razem naleśniki z nuttelą zjedliśmy je a potem poszliśmy
do salonu wypić kawę.
*Wiesz [T.I] ja się będę już zbierał chłopaki się martwią i
będę miał WIELKI ochrzan od Paula.
*Dobrze. Może cię podprowadzę kawałek??
*Jeśli chcesz.
*Ok. poczekasz na mnie chwilkę??
Nie czekają na odpowiedź pobiegłam na górę złapałam conversy
torebkę i zeszłam na dół.
*Ok. jestem gotowa możemy iść.
Wzięłam klucze z komody i zamknęłam drzwi. Szliśmy sobie w
stronę parku wolnym krokiem rozmawiając śmiejąc się i wygłupiając. W końcu
dotarliśmy pod dom chłopaków. Był bardzo duży i piękny. Staneliśmy pod bramą
nie wiedząc co ze sobą zrobić.
*Może wejdziesz do środka??
*Wiesz co może lepiej nie. Nie będę się narzucać potem
będziesz miał problemy. Ja już pójdę.
Pożegnaliśmy się pocałowałam go w policzek i poszłam.
~~Louis~~
Patrzyłem za nią jak znika z zasięgu mojego wzroku. Kiedy
już całkiem znikła uświadomiłem sobie jakim jestem idiotą pozwalając jej
odejść. Nie biorąc jej nr. Nawet nie spytałem czy spotkamy się ponownie.
Otrząsnąłem się słysząc krzyki fanek. Szybko wskoczyłem za bramę i pobiegłem do
domu. W domu czekał na mnie Paul. Wiedziałem że to nie będzie nic miłego.
*Nim zaczniesz się na mnie drzeć chcę ci powiedzieć, że jest
ze mną wszystko w porządku nie zrobiłem nic nie stosownego. Wiem popełniłem
błąd ale nie chce mi się o tym gadać a teraz przepraszam idę do siebie.
*Louis czekaj. Nie chcę na cb krzyczeć bo wiem że to już nic
nie da. Wiem że jesteś mądrym chłopakiem i ufam ci. I bardzo ładna dziewczyna
była z tobą.
Powiedział to PAUL. Dziwne. Ale mądre. Uśmiechnąłem się i poszedłem do siebieSylwia :*
Fajna część. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na rozwinięcie akcji. ;*
Oliwia.
Popieram!!! ;)
OdpowiedzUsuńFajne;*<3
OdpowiedzUsuńNie rozwinęłaś tej część, ale czuję, że następna będzie ciekawsza. ;D
OdpowiedzUsuńWięc z niecierpliwością czekam na nn.
Pozdrawiam. ;*
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńOmg Zajebiste daj szybko kolejna !
OdpowiedzUsuńfajny;) ale krotki i kiedy beda nasze imaginy?
OdpowiedzUsuńBoski *.*
OdpowiedzUsuńYou Are My Inspiraton
mega !
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńDalej
OdpowiedzUsuńej! mam sprawe.... kiedy dodacie naprawde cokolwiek? wiecie ostatnie bylo 18 listopada. i wiem duzo nauki itd. Rozumiem ale wiecie wchodzenie tutaj codziennie i sprawdzanie...
OdpowiedzUsuńej! mam sprawe.... kiedy dodacie naprawde cokolwiek? wiecie ostatnie bylo 18 listopada. i wiem duzo nauki itd. Rozumiem ale wiecie wchodzenie tutaj codziennie i sprawdzanie...
OdpowiedzUsuńFajny. Kiedy next?
OdpowiedzUsuńKróciutki!!! Dajcie następne dłuższe! ^^
OdpowiedzUsuńTak, wiem że się powtarzam ale chce was zmotywować ;)
Usuń