niedziela, 18 listopada 2012

Part2 Louis :)

Witam wszystkich :). Jak widać mamy na blogu małe zmiany. Mam nadzieję że się wam spodoba. Piszcie co myślicie o nowym wyglądzie. A teraz macie kolejną część myślę że się spodoba i czekam na 15 komentarzy ;D


[T.I] zasnęła i rozwaliła się na całej kanapie. Nie miałem wyboru znalazłem koc przykryłem ją i położyłem się obok niej przytuliłem ją a potem zasnąłem.

~~[T.I]~~

Obudziłam się po ósmej. Chciałam wstać ale Lou obejmował mnie w pasie. Było mi tak przyjemnie i cieplutko że postanowiłam się nie wstawać. Powoli odwróciłam się do niego. Dzieliły nas milimetry. Tak słodko spał. Pocałowałam go najdelikatniej jak mogłam a on się delikatnie uśmiechną. Leżałam jakieś 20 min i zastanawiałam czy ja aby na pewno nie śnie.
*Hej długo już nie śpisz?? – odezwał się  lekko przeciągając.
*Nie jakiś 25 min.
*To czemu mnie nie obudziłaś?? Pewnie się nudziłaś- uśmiechną się
*Nie. Było mi ciepło a ty tak słodko spałeś i nie miałam serca cię budzić.- powiedziałam lekko się przeciągając- a mógłbyś mnie już puścić??
*Tak jasne- odpowiedział lekko speszony chłopak.
Udałam się szybko do łazienki z potrzebą załatwienia potrzeby fizjologicznej.
Przemyłam ręce i twarz zaczesałam się bo wyglądałam jak czarownica, pomalowałam się delikatnie, przebrałam się i wyszłam zrobić śniadanie. Zrobiliśmy razem naleśniki z nuttelą zjedliśmy je a potem poszliśmy do salonu wypić kawę.
*Wiesz [T.I] ja się będę już zbierał chłopaki się martwią i będę miał WIELKI ochrzan od Paula.
*Dobrze. Może cię podprowadzę kawałek??
*Jeśli chcesz.
*Ok. poczekasz na mnie chwilkę??
Nie czekają na odpowiedź pobiegłam na górę złapałam conversy torebkę i zeszłam na dół.
*Ok. jestem gotowa możemy iść.
Wzięłam klucze z komody i zamknęłam drzwi. Szliśmy sobie w stronę parku wolnym krokiem rozmawiając śmiejąc się i wygłupiając. W końcu dotarliśmy pod dom chłopaków. Był bardzo duży i piękny. Staneliśmy pod bramą nie wiedząc co ze sobą zrobić.
*Może wejdziesz do środka??
*Wiesz co może lepiej nie. Nie będę się narzucać potem będziesz miał problemy. Ja już pójdę.
Pożegnaliśmy się pocałowałam go w policzek i poszłam.
~~Louis~~
Patrzyłem za nią jak znika z zasięgu mojego wzroku. Kiedy już całkiem znikła uświadomiłem sobie jakim jestem idiotą pozwalając jej odejść. Nie biorąc jej nr. Nawet nie spytałem czy spotkamy się ponownie. Otrząsnąłem się słysząc krzyki fanek. Szybko wskoczyłem za bramę i pobiegłem do domu. W domu czekał na mnie Paul. Wiedziałem że to nie będzie nic miłego.
*Nim zaczniesz się na mnie drzeć chcę ci powiedzieć, że jest ze mną wszystko w porządku nie zrobiłem nic nie stosownego. Wiem popełniłem błąd ale nie chce mi się o tym gadać a teraz przepraszam idę do siebie.
*Louis czekaj. Nie chcę na cb krzyczeć bo wiem że to już nic nie da. Wiem że jesteś mądrym chłopakiem i ufam ci. I bardzo ładna dziewczyna była z tobą.
Powiedział to PAUL. Dziwne. Ale mądre. Uśmiechnąłem się i poszedłem do siebie
Sylwia :*
 

16 komentarzy:

  1. Fajna część. ;)
    Czekam na rozwinięcie akcji. ;*
    Oliwia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozwinęłaś tej część, ale czuję, że następna będzie ciekawsza. ;D
    Więc z niecierpliwością czekam na nn.
    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg Zajebiste daj szybko kolejna !

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny;) ale krotki i kiedy beda nasze imaginy?

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski *.*
    You Are My Inspiraton

    OdpowiedzUsuń
  7. ej! mam sprawe.... kiedy dodacie naprawde cokolwiek? wiecie ostatnie bylo 18 listopada. i wiem duzo nauki itd. Rozumiem ale wiecie wchodzenie tutaj codziennie i sprawdzanie...

    OdpowiedzUsuń
  8. ej! mam sprawe.... kiedy dodacie naprawde cokolwiek? wiecie ostatnie bylo 18 listopada. i wiem duzo nauki itd. Rozumiem ale wiecie wchodzenie tutaj codziennie i sprawdzanie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny. Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  10. Króciutki!!! Dajcie następne dłuższe! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem że się powtarzam ale chce was zmotywować ;)

      Usuń