poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozstrzygnięcie konkursu!!!

A więc tak. Po przeczytaniu chyba setnym waszych imaginów co prawda trzech postanowiłam ogłosić zwycięzcę. A więc tak.
**** I miejsce ****
zdobyła KINGA ZIELONKA!!!
Bardzo gratuluję. imagin bardzo mi się podobał. masz talent i nie przestawaj pisać. :):)

A oto imagin

 Byłaś fotografem w brytyjskiej gazecie dla nastolatków. Pewnego dnia dostałaś zlecenie na zrobienie sesji One Direction. Myślałaś że będzie jak zwykle-pare zdjęć, obróbka i gotowe. Myliłaś się i to jak bardzo. Do sali wparowała pięciu chłopaków, zachowując się jak małpy, a mioanowicie zaczęli się bić, tańczyć, całować, śpiewać i inne takie. Część ciebie chciała do nich dołączyć, bo miałaś jedynie dziewiętnaście lat.
Chłopak w bejsbolówce zauważył to i chciał cię wyciągnąć do nich. W ostatniej chwili się opanowałaś, a wtedy weszła twoja szefowa.
-To jest właśnie, któremu masz zrobić zdjęcia. Będę sprawdzała jak wam idzie. Pamiętaj o zasadach.
Powiedziała to i wyszła. Przedstawiłaś się chłopakom, a oni tobie i chciałaś mieć to z głowy. Niestety, nie słuchali cię i robili na co mieli ochotę. Miałaś już dość ich szczeniackiego zachowania. Zaczęłaś krzyczeć, jak dziewczyny w horrorach, żeby zwrócić ich uwagę.
-Przestańcie! Nie wiem jak wy, ale ja jestem w pracy, a wy mi nie pomagacie. Zróbmy te zdjęcia i możecie iść, co sprawi mi ogromną ulgę.
Uspokoili się i czekali na twoje rozkazy. Od chwili twojego wybuchu, Zayn patrzył na ciebie z podziwem i szacunkiem. Ustawiłaś zespół, zrobiłaś parę zdjęć i poszłaś do biura bez pożegnania. Sprawnie obrobiłaś zdjęcia i zaniosłaś szefowej.
-Dobra robota, <T.I.>. Jesteś pierwszą, która tak szybko się z nimi uwinęła.-pochwaliła cię-Dzwonił ich menedżer. Jutro chłopcy mają sesję zdjęciową do nowej płyty, którą przeprowadzisz ty.
-Czemu?
-Stwierdzili, że z tobą dobrze się wpółpracuje. Znając życie, sesja potrwa kilka dni, więc nie pojawiaj się tutaj do końca tygodnia. I pamiętaj....
-Nie spoufalaj się z nimi i godnie nas reprezentuj. Pamiętam. 
Przez następne dni jeździłaś z zespołem po całym Londynie, robiąc im zdjęcia. Nawet ich polubiłaś, ale starałaś się tego nie okazywać, bo byłaś profesjonalistką. Każdego dnia Zayn zapraszał cię na randkę, ale ty odmawiałaś, ze względu na pracę. Chciałaś się z nim spotkać, ale znałaś zasady i to byłby koniec twojej kariery.
Miesiąc później dostałaś zaproszenie na imprezę, z okazji zakończenia albumu. Zgodziłaś się. Na ten wieczór ubrałaś błękitną sukienkę, przedłużaną z tyłu i czarne szpilki. Bawiłaś się jak nigdy w towarzystwie One Direction. Czułaś się jak normalna nastolatka, a nie dziewętnastoletnia dziewczyna, która pracuje jako fotograf.
Po imprezie Zayn zaproponował, że cię odprowadzi do domu, bo trochę wypiłaś, ale daleko nie miałaś. Zaprosiłaś go do środka. Gdy zostawiłaś go na chwilę, on znalazł albumy ze zdjęciami, ale całkiem innymi niż te w piśmie. Te były magiczne i miały coś w sobie. Chciałaś mu je zabrać, ale nie miałaś szans ich odebrać.
-Masz talent. Dlaczego marnujesz się w pisemku dla nastolatek?
-A kto zatrudni dziewiętnastolatkę? Kiedyś będe na szczycie. To mój cel.
Gdy to mówiłaś, mulat pprzyglądał się twoim ustom, zresztą ty jego też. W tym momencie twoje potrzeby i uczucia wzięły górę. Usiadłaś mu na kolanach i zatraciliście się w pocałunku, podczas którego zaniósł cię do sypialni. Dobrze wiedziałaś z czym wiąże się twoje zachowanie, ale wtedy liczył się tylko on i ta chwila. 
Rano obudziły cię delikatne pocałunki, którymi obdarowywany był twój kark. Pamiętałaś dokładnie, co się wydarzyło, ale teraz zaczęłaś myśleć o konsekwencjach. Wstałaś, ubrałaś bieliznę i stanęłaś przed oknem. Od razu poczułaś oddech Zayn'a na karku. Nie reagowałaś, więc usiadł na parapecie przed tobą i przyciągnął do siebie, żeby zwrócić twoją uwagę.
-Co cię martwi, piękna?
-Musisz stąd iść, Zayn.-spojrzałaś mu w oczy, a on cię pocałował
-O tym myślisz. A co z nocą?-zażartował, ale tobie nie było do śmiechu
-Idź już. Właśnie przez tę noc mogę stracić pracę, ale nie żałuję.
-Rozumiem.
Wstał i ubraliście się, anirazu na siebie nie patrząc i nieodzywając się. Dopiero przy drzwiach objął twoją twarz i czule pocałował w usta.
-Zadzwoń, kiedy to będzie legalne. Jak coś, to wiesz gdzie mnie szukać.
Wyszedł, a ty kilka minut po nim udałaś się do pracy. Weszłaś do swojego biura, w którym nie było żadnych twoich rzeczy na wierzchu, tylko w pudle na biurku. Bez zastanowienie pobiegłaś do biura szefowej.
-<T.I.>, miło że zapukałaś.
-Co to ma znaczyć?!
-Też chciałabym wiedzieć.
Rzuciła ci jakąś kopertę. Sprawdziłaś jej zawartość. To były zdjęcia twoje i Malik'a z imprezy, ze spaceru, gdy staliście rano przy oknie i jak wychodzi z twojego domu, a ty zaraz po nim. Otworzyłaś usta, żeby coś powiedzieć, ale nie mogłaś się wysłowić.
-Myślałaś, że będziecie mogli się ukrywać. On jest sławny, śledzą każdy jego krok. Myślałam że jesteś inna, a jednak. Jesteś dobra, ale zasady to zasady.
Wyszłaś z biura, trzaskając drzwiami. Zabrałaś swoje rzeczy i pojechałaś do chłopaków, żeby pogadać z mulatem. Drzwi otworzył ci Niall, który od razu go zawołał i poszliście do jego sypilani, gdzie uroniłaś kilka łez.
-Ktoś nas śledził i zrobił nam zdjęcia. Wyleciałam.
-Tak mi przykro. Ale damy sobie radę.
-Nie my, Zayn. Tylko ja. Dobrze wiedziałam jak to może się skończyć, ale i tak przespałam się z tobą. Po rpostu chciałam, żebyś wiedział że tam mnie nie znajdziesz. Poza tym masz trasę i wiele nie zdziałasz.
Pocałowałaś go na pożegnanie i wyszłaś.
Następnego dnia zadzwoniono do ciebie z propozycją pracy w amerykańskim 'Teen Vogue'.
-Proponujemy podwójną pensję, jako fotograf i premię przy każdej pomocy innym. Jak się spiszesz, to przerzcuimy cię wyżej. I u nas nie ma zasady, że nie można spotykać się ze współpracownikami.
-Skąd pani o tym wie?
-Zayn Malik nam ciebie polecił, wysłał zdjęcia i wytłumaczył zaistniałą sytuację. I mów do mnie Lexi.
-Dobrze. Do zobaczenia w poniedziałek w pracy, Lexi.
Spakowałaś się i poleciałaś do Nowego Jorku. Tam znalazłaś mieszkanie i szybko zorientowałaś się w terenie. Chciałaś skontaktować się z Zayn'em, ale on tylko napisał 'Nie ma za co. Kiedyś się odwdzięczysz.'
*pół roku później*
W pracy szło ci świetnie. Oprócz fotografowania, byłaś stylistką i pomagałaś przy projektach. Ułożyłaś sobie życie od nowa.
Dostałaś zlecenie, żeby zrobić sesje idolom nastolatek dla 'Teen Vogue', choć juz dawno cię przenieśli. Rozkładałaś sprzęt, gdy usłyszałaś dobrze znane ci krzyki. Myślałaś że masz de ja vu. Drzwi się otworzyły, a wtedy ktoś objął cię od tyłu i zaczął kręcić dookoła. Gdy juz stałaś na ziemi, odwróciłaś się i wpiłaś się w wargi Zayn'a z tęsknotą.
-Nie w pracy, <T.I.>.-zaśmiała się Lexi-Róbmy tą sesje i możecie iść.
Odsunęłaś się od niego, lekko speszona tą całą sytuacją.
-Tęskniłem.-szepnął ci do ucha chłopak

^^IImiejsce^^

zajęła Oliwka1806

Także masz talent i twój imagin spodobał mi się także. I powiem ci że jak na pierwszy imagin to jest naprawdę dobry. Załóż sobie bloga i dziel się z nami twoimi opowiadaniami bo są naprawdę dobre. Gratuluję :**

A oto imagin
Jesteś dziewczyną Zayna Malika już pół roku. Dziś jest zakończenie olimpiady
 w Londynie. Zayn zabiera Cię ze sobą. Ubierasz granatowo-białą skienkę,
 czerwoną apaszkę i szpilki oraz białą torebkę. Zayn ubiera si tak:
 na występ swojego ukochanego. W końcu jest. Jesteś zachwycona. Zaraz po
 występie Zayn przychodzi do Ciebie.- I jak podobało się? - pyta się z
 uśmiechem.- Oczywiście, że tak. Byłeś cudowny.- odwzajemniasz uśmiech.-
 Udowodnij jak bardzo. -*rusza brwiami* i *chwyta za kolano*- Ha! Chciałbyś.
 Jak czegoś ode mnie chcesz to sam sobie to weź, przecież wiesz że
 możesz. -powiedziałaś-Chce Ciebie Kochanie! -mówi Zayn, po czym całuje Cię
 namiętnie.- Mmm...Kusząca propozycja, ale może nie teraz.- odpowiadasz po
 skończonym pocałunku.- Nie mogę już czekać. Jedziemy do mnie teraz.- szepce
 Ci do ucha, przyprawiając Cię o dreszcze. Zayn nie czekając na twoją
 odpowiedź, biegiem ciągnie Cie za rękę do samochodu. Widzisz w jego oczach
 oraz zachowaniu pożądanie. Ta ochota na małe igraszki tobie też się udziela.
 Dojeżdżacie na miejsce. Zayn wnosi Cię do domu na rękach. Wyrywasz mu się.-
 Myślisz, że dostaniesz mnie tak łatwo?! Chyba śnisz.- parskasz śmiechem.-
 Ooo... Moja dziewczynka jest niegrzeczna. Chyba zapomniałaś kto tu jest
 silniejszy.- *śmieje się*- To jak jesteś taki mądry to mnie złap.-
 uśmiechasz się. Zaczynasz uciekać po całym domu, ale nie udaje Ci się być
 długo wolną. Zayn chwyta Cię w talii i przyciska do ściany. Łapczywie całuje
 Cię, rozpinając Twoją sukienkę. Ty zdejmujesz swoje szpilki i zabierasz się
 za ubrania Zayna. Jesteście w samej bieliźnie Zayn ciągnie Cię do sypialni
 za rękę. Rzuca Cię na łóżko, kładąc się na Tobie. Pozbywa Cię bielizny.
 Chwyta Cię za biodra. Ciągle Cię całuje. Pocałunki są delikatne, ale
 namiętne. Robi to na całym Twoim ciele. Przechodzą Cię przyjemne dreszcze.
 Masz już taką ochotę na to, żeby Zayn w Ciebie wszedł, więc w porywie ognia
 ściągasz jego bokserki.- Zayn! Wiem, że na początku to ja się z Tobą
 droczyłam, ale Ty już mi tego nie rób.- jęczysz z dreszczy od Zayna
 pocałunków. - Skarbie, wszystko co powiesz jest dla mnie rozkazem.- uśmiecha
 się.- No to kurwa wejdź we mnie tym swoim gigantem.- warczysz ze
 śmiechem.- Tak jest królewno.- odpowiada, wchodząc w Ciebie z taką
 siłą, że czujesz jak wbija się w Twój punkt G Zaczęliście z takimi
 obrotami, że po 15 minutach doszliście. W tym momencie wbiłaś swoje
 paznokcie w pośladki Zayna a on wpił się w Twoje usta. Z uśmiechami na
 twarzach opadliście na łóżko, oddychając w nie równym tempie.- Boże...-
 mówisz- Jesteś najwspanialszą dziewczyną w te klocki.- *uśmiecha się Zayn*-
 Za każdym razem... zaskakujesz mnie.- odpowiadasz.- Kocham Cię i nigdy nie
 przestanę.- *całuje Cię*- Ja Ciebie też. Dobranoc Kocie.- odpowiadasz. Zayn
 już nic nie powiedział, gdyż zasnął ze słodkim uśmiechem na twarzy

^__^III miejsce *__*
zajęła Iza18

Twój imagin także bardzo mi się podobał i cieszę się że byłaś pierwszą osobą która wysłała mi go i za to dziękuję.:*

I imagin

Jesteś z Louisem już 2 lata i jutro mija wasza rocznica i zastanawiasz się co Louis ma dla ciebie. Brzychodzi Lou: spakuj się. Ty: po co juz wracam do siebie? Lou: Nie zobaczysz. Poszłaś się spakować i się zastanawiesz gdzie bedziesz jechać. Po godzinie schodzisz na duł z waliską Lou czekał tam na ciebie. Lou: jesteś już gotowa? Ty: tak, a gdzie jedziemy? Lou: zobaczysz. Wychodzicie obydwoje i wsiadacie do samochodu. Gadacie ze sobą i po pół godziny dojechaliście na lotnisko. Ty: gdzie my lecimy? Lou: zobaczysz to niespodzianka. Louis poszet kupic wam bilety, przychodzi po 15 minutach i idziecie w kierunku wejścia do samolotu. Wsiadacie do samolotu i rozmawuiasz z Lou. Ty: nie możesz mi powiedzieć? Lou: nie bo to niespodzianka. Ty: proszę? Lou: nie! I przestajesz się pytać Lou gdzie cię tak zabiera. Samolot zaczyna startować patrzysz na telefon która jest godzina jest 22:35. Zastanawiasz się gdzie cię zabiera Lou i w koncu sasypiasz. Lou mówi w myślach ,, dobrze ze poszła spać nie bedzie mnie pytać gdzie lecimy, ale ona słotko śpi,,. Jest godzina 4:00 i doleciliście na miejsce Lou: kochanie w stawaj dotariśmy. Ty wstajesz i chcesz zobaczyć gdzie jesteście, ale Lou zakrył ci oczy szalikiem i nic nie widziałaś. Ty: Louis odkryj mi te oczy! Lou: nie teraz. Ty: a kiedy? Lou: nie długo. Wychodzicie z lotniska i Lou odkrywa ci oczy, a Ty: PARYSZ! Lou: tak, podoba ci się? Ty: tak bardzo. Bagarze macie w samochodzi i idziecie wsiaść do samochodu. Jedziecie 2 godziny i dojechaliście do hotelu. Idziecie się zameldować do pokoju, okurad się składa że macie balkon w strone wierzy Eiffla. Lou poszed do uszka  i sasną, a ty oczywiscie jesteś wyspada i zaczynasz się otpakowywać. Patrzysz na telefon i jest godzina 15:00. Louis powoli wstaje Lou: otpakowałaś moje rzeczy? Ty: Jeszcze nie, ale zaraz to zrobię. Lou: nie niemusisz sam sie odpakuje, a ty pójdż sobie na duł i coś ziec, bo zaraz gdzies idziemy. Ty: okej, a gdzie znów idziemy? Lou: do galerii. Poszłaś na duł coś zieść po 45 minutach podchoszi do ciebie Louis. Lou: chodz idziemy już. Ty; dobrze. Posliście do tej galeri wchodzicie do sklepu i Lou: chodz wybierzemy dla ciebie sukienkę na kolacię. Ty: okej. Szukacie jakieś sukienki miają 2 godziny i w końcu zlalesliście czerwoną ładną sukienkę poszłaś ją przymierzyć okurat pasowała. Wychodzisz i mówisz Ty: pasuje idealnie. Lou: to choćmy do kasy ją kupić. Posliście i kupiliście. Ty: okurat mam pasujące do tej sukienki buty. Lou: to dobrze, wracajmy takim razie do hotelu. Wróciliście do hotelu i pośliście do pokoju. Jest godzina 19:00. Lou: naszykuj się bo za godzine idziemy na kolacię. Ty: okej. Szykujeś się Louis jest już gotowy ty prawie też . Jest 19:40.  Wychodzisz z łazienki i Louisowi aż szczęka opadła. Lou: ale ty pięknie moja marcheweczko wyglądasz. Ty: dziękuje, ty też ładnie wyglądasz. Idziecie do resauraci. Jedzie przepyszną kolacje przy wierzy Eiffla. Jest 21:00 tak pięknie spędzacie razem czas i Ty: Lou wiesz jaki jest dzień? Lou: tak piątek, a co? Ty: a nic tak się pytam. Nagle Louis wstaję pochodzi do ciebie i klęka i mówi Lou: Will you marry me? Ty: TAK! Lou zakłada ci pierścionek i wychodzicie i Lou: wszystkiego najleprzego w dniu naszej rocznicy. Ty: a ja nie mam nic dla ciebie, a ty mi dałaś pojechaliśmy do Paryża i kupiłeś mi sukienkę, a i mi się oświadczyłeś. Lou: dałaś mi. Ty: co? Lou: ze wyjdziesz za mnie. I Lou zaczyna cię namiętnie całować przy wierzy Eiffla.


Gratuluję dziewczyny. Nagrody oraz dyplomy powinnam wysłać w najbliższym czasie  

9 komentarzy:

  1. Dzięki, anwet nie wiesz jakiegpo mam banana na twarzy. Aż zaczęłam krzyczeć i piszczeć!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam też na swojego nowego bloga. Tym razem o Harry'm. http://icantlivewithout.blogspot.com/

      Usuń
  2. Kurde nawet nie wiedziałam że to ty :D ale jazda. Nie dziwię się że wygrałaś bo ubóstwiam twojego bloga. No więc gratuluję kochana :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow. ;D 2 miejsce... Ale jazda. ;* Normalnie nie wierzę.
    Mój pierwszy imagin i taki sukces. ;D
    Wiesz o założeniu bloga to nie myślałam.
    Ale chętnie pozwoliłabym Ci dodawać tutaj moje imaginy.
    Co Ty na to?? ;*
    Buziaki i na prawdę Dziękuję, że uważasz, że mam talent. ;*
    Oliwka1806

    OdpowiedzUsuń
  4. No pewnie że się zgadzam. Miałam ci to zaproponować sama wiesz:). Ale jazda. No to wysyłaj jak masz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś wieczorem jak znajdę czas to może Ci wyślę tego, o którym Ci mówiłam. ;D
    Oliwka1806

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy i drugi imagine świetne ! W trzecim fabuła też całkiem dobra, ale wręcz poraziła mnie ilość błędów ortograficznych. Rozumiem, że można popełnić, 2 / 3 błędy, ale to już jest przesada ! Tym bardziej, że komputer atomatycznie sprawdza błędy i wystarczy je tylko poprawić ! Żałosne ! Nawet jeżeli autorka tego nie zrobiła mógł się tym zająć ktoś kto to tutaj opublikował ! Udostępnianie publicznie tekstów z taką ilością pomyłek jest po prostu okropne ! To jest wstyd zarówno dla autora jak i dla tego bloga. Gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz dzięki. Po pierwsze ja troche poprawiłam te błędy. Ale to było wręcz masakryczne. Tam było czerwono od błędów a ja też jestem człowiekiem i mam obowiązki i nie miałam już sił żeby je poprawiać i kończył się czas który mogłam spędzić przed komputerem. Więc wszelkie aluzje proszę kierować nie do mnie tylko do autora. I to nie moja wina że dziewczyna może jest cienka z polskiego i ortografii. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podobają imaginy czekam na więcej :D :D

    OdpowiedzUsuń