*... na pewno będzie fajnie. Uwierz mi z nimi nie da się
nudzić-uśmiechnęła się i puściła mi oczko.
*No tak nie wątpię ale chciałam spędzić ten dzień z tobą.
Mam ci tyle do opowiedzenia.
*Dobrze kochanie obiecuję ci że niedziele spędzimy razem.
*Ok.- zgodziłam się uradowana.
Cieszył mnie fakt że dziś jest piątek bo jutrzejszy dzień na
pewno szybko zleci. Zjadłam kolację i poszłam do siebie. Włączyłam laptopa
którego dostałam i weszłam na TT- nic ciekawego. Na facebook’u zauważyłam moją
przyjaciółkę. Kazałam jej wejść na Skaypa.
*Hej kochana jak tam sytuacja z macochą??
*weź nic nie mów. Masakra. Proszę nie krzycz na mnie ale
muszę ci coś powiedzieć.
*Dawaj mów. Wyjdziesz dziś??
*No właśnie tu jest problem że nie. No bo mnie nie ma w
domu. Jestem w Londynie u mamy.
*Że co?!! Dlaczego nic nie powiedziałaś od razu!!! Kiedy
wracasz??
*Nigdy. Przeprowadziłam się na stałe. Nie wytrzymałam już. I
zgadmnij kto jeszcze ze mną mieszka. – powiedziałam to z wielkim bananem na ustach
*Yyyy....??? nie wiem.
*Z twoim ukochanym zespołem!!!!!!!!
*Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.
Ja też chce. Powiedz mi jacy oni są dokładnie.
*Nie wiem jeszcze. Jutro lepiej ich poznam bo mają mnie
oprowadzić po Londynie. Ale na pewno są jak dzieci.
*Zapoznaj mnie z nimi błagam!!!!!!!!- zrobiła swoją słodką
minkę z maślanymi oczami że nie mogłam jej odmówić.
*Ok. ok. ale nie dziś. Za jakiś czas. A teraz kończę bo
muszę skończyć się rozpakowywać. Papa kocham cię :*
*Ja ciebie też.
Skończyłam rozmowę. Włączyłam muzykę. Podgłośniłam na max i
zaczęłam sobie śpiewać rozpakowując się jednocześnie. Fakt nie miałam głosu do
śpiewania ale uwielbiałam się tak wydurniac. Wpadłam w trans. Kiedy się
odwróciłam zobaczyłam chłopaków którzy gapili się na mnie i śmieli pod nosem.
*Boże wystraszyliście mnie!!! dlaczego weszliście bez
pukania!?
*pukaliśmy ale ty nie słyszałaś- powiedział kręcony
*dobra dobra. Po co tu przyszliście??
*A tak sobie. Nudzi się nam.- powiedział mulat
*To idźcie spać.- powiedziałam z lekką złością.
*Za wcześnie jeszcze. Mam pomysł- wyrwał blondynek.
*....????- popatrzyliśmy na niego z miną WTF?!
*Nie patrzcie tak. Zagrajmy w butelkę albo obejrzyjmy film-
powiedział Niall
*Ja jestem za filmem- krzyknęłam.
*A my za butelką- krzyknęli jedno głośnie.
No i cóż ja mogłam poradzić byłam jedna a ich pięciu.
Przegłosowali mnie. siedliśmy w kółko i kręciliśmy butelką. Raz na jakiś czas
wypadało na mnie. znowu kręcił Zayn i wypadło na mnie.
*Prawda czy wyzwanie??
*Prawda...
*Ech liczyłem na wyzwanie- uśmiechną się- Powiedz ale tak
szczerze który z nas podoba ci się najbardziej??
*...... yyyyy jak na razie żaden. Nie kręcicie mnie tak jak
inne dziewczyny. Nie jestem psychiczna jak moja przyjaciółka i te inne.
*To twoja przyjaciółka też nas lubi?? A ładna??- dopytywał
się Harry.
*No ba. Bardzo chce was poznać jak się kiedyś zgodzicie to
może pogadacie z nią.
*No jasne. A teraz idziemy spać bo jest już późno-
powiedział Liam
*Ale... Liam- marudzili chłopcy
*Wiecie co ja też jestem zmęczona. Jutro też spędzę z wami
cały dzień więc dobranoc.
Chłopcy grzecznie wstali i poszli do siebie. Ja poszłam do
łazienki umyć się. Szybki prysznic i do nowego łóżka. Leżąc myślałam nad
pytaniem Zayna. Tak naprawdę to chyba go okłamałam bo tak myślę że w oko wpadł
mi Niall. Jest taki słodki...
szybko nn :D <3 zajebisty !
OdpowiedzUsuń"trochę nie wyszedł"...?!!!? -chyba żartujesz.... bardzo fajnie wyszedł, tylko troszkę krótki, ale czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńOh yeah!!!! Jest super, kocham Cię normalnie;D Świetny wyszedł, nawet nie wiesz jak się cieszę, że postanowiłaś się poprawić:))
OdpowiedzUsuńAnonimowa dręczycielka;)
A mi się nie podoba to. I nie wiem czy nie będę musiała zawiesić bloga na 2tygodnie. Bo nie mam jak pisać tego bo jest moja wredna siostra a już przeczytała jedno zdanie i miała skojarzenia. I chyba musze już jakoś rozkręcić akcje bo wyjdzie mi że 30 rozdziałów jak będę tak pisać. Kocham cie anonimowa dręczycielko. No i resztę też za to że czytacie mojego bloga:)
OdpowiedzUsuń:DD To takie miłe, aż mi się morda cieszy:) Z tym zawieszaniem to rób jak uważasz, zaglądać tu bd tak, czy tak;) I dla twojej informacji to jeśli będzie 50 rozdziałów to przeczytam wszystkie i to z zapartym tchem;) Naprawdę opowiadanie mi się bardzo podoba i przyzwyczaiłam się już do głównej bohaterki jest mi taka jakby znajoma:) A i postanowiłam Ci powiedzieć, że wyjeżdżam od 16 lipca na dwa tygodnie na kolonie, bez laptopa, więc nie bd mogła czytać Twojego bloga, a tym bardziej dodawać komentarzy tak chciałam powiedzieć, żebyś się nie martwiła, po powrocie na pewno odrobię zaległości;)
OdpowiedzUsuńAnonimowa dręczycielka:)
To do 16 lipca napisze całe i zakończe. A potem będę pisać imaginy. Żebyś wiedziała co się dzieje:). Nie martw się. Będę pisać w nocy. I troche dłuższe.
OdpowiedzUsuńDziękuję,że tak o mnie myślisz, to serio dla mnie miłe, doceniam;**
OdpowiedzUsuńAnonimowa dręczycielka;)
Super :). Ciesze się. Spróbuje do niedzieli zakończyć to :)
OdpowiedzUsuńjaja sobie robisz? Nie wyszedł...ha. ha. Nie mów tak, bo Ci wyszedł...gdybym ja grała z nimi w butelkę, wybrałabym wyzwanie, ale to chyba zbyt ryzykowne :)-X
OdpowiedzUsuń