Wyszłaś za Nialla. Mieliście piękny ślub. Wesele dokładnie
takie jak sobie wymarzyłaś. Nie mogłaś uwierzyć że twoje marzenie spełniły się.
Rano po skończonej zabawie wróciliście do domu. Niall przeniósł Cię przez próg
waszego wspólnego domu który dzieliliście z resztą chłopaków. Blondyn wniósł
cię do waszego pokoju. Pocałowaliście się bardzo czule po czym postawił Cię na
podłodze.
*Spakuj się skarbie i przebierz. Mam dla Ciebie
niespodziankę
*mina wtf?! Jaką niespodziankę misiu. Daj spokój jestem
zmęczona.
*Rób to co mówię. Jedziemy w podróż poślubną
Ucieszyłaś się bardzo że Niall pomyślał o tym. Spakowałaś
szybko wasze rzeczy. Chłopaki zawieźli was na pobliski port. Wsiedliście do
pięknego jachtu i odpłynęliście.
*Kochanie możesz powiedzieć gdzie płyniemy??
*Niespodziewanka to Niespodziewanka.
*Okej będziesz coś chciał.
Powiedziałaś to i odeszłaś od niego udając że masz focha.
Położyłaś się na leżaku i opalałaś się. Podszedł do ciebie twój mąż.
*Skarbie nie fochaj się. Płyniemy w miejsce gdzie nikt nie
będzie nam przeszkadzał.
*Jak to nie będzie przeszkadzał?? To gdzie my płyniemy??
*Na bezludną wyspę J
*Że co proszę?? Skarbie czy ty oszalałeś kompletnie??
Mówiłaś to śmiejąc się i pocałowałaś go.
*Tak oszalałem z miłości do Ciebie. I nie martw się niczym. Razem
z chłopakami i ekipą budującą zrobiliśmy cudny domek bambusowy.
Zaczęliście się śmiać przy czym Niall cię czule pocałował. A
potem nagle znikł. Wrócił z prezentem.
*Proszę to dla ciebie pani Horan
*Co to jest??
*Otwórz to zobaczysz
W torebce były jakiś papier zwinięty w rulonik. Wyjęłaś go i
zaczęłaś rozwijać a Niall powiedział
*To jest dokument potwierdzający że wyspa na którą płyniemy
należy do Ciebie i jest nazwana twoim imieniem.
Rozpłakałaś się ze szczęścia. Przytuliłaś się do blondynka i
szepnęłaś ciche „Dziękuję” i pocałowałaś go. Kiedy dopłynęliście w końcu do
wyspy byłaś pod wielkim wrażeniem. Ta cudna wyspa należy tylko do was. Niall
prowadził do waszego domku. Był koło małego wodospadziku z pięknym małym
jeziorkiem. Weszliście do środka. Byłaś pod wrażeniem efektu pracy. Był piękny.
Było strasznie gorąco. Przebrałaś się w czarne bikini. Wiedziałaś że twoja
żabcia to lubi i nigdy nie umie trzymać rąk przy sobie. Zawsze musi cię
pomacać. Chociaż był prawiczkiem lubił to i chciał zrobić to po ślubie. W końcu
nadszedł upragniony czas. Wyszłaś z domku i poszłaś nad jeziorko rozejrzeć się
i poopalać. Stałaś i wpatrywałaś się w mały wodospad podszedł do cb Niall i
objął cię w pasie i szepnął do ucha „Wiesz że jestem nie dowartościowany i
strasznie na cb napalony więc może dowartościuj mnie”. Zaczął cię całować po
szyi potem po ramionach. Kochałaś jak to robił był wtedy taki czuły. Raptownie
odwrócił cię i całował delikatnie w usta ale ty szybko odwzajemniłaś to. Po
jakimś czasie oderwałaś się od niego
*Chodźmy do domu
*.... Dobrze skarbie.
Wziął cię na ręce i zaniósł do „sypialni”. Czułaś jego
rozpalone ciało i to podniecenie. Położył cię na łóżku a sam siadł na tobie
okrakiem. Nachylił się i obsypywał cię pocałunkami. Usiadł na twoich biodrach i
podniósł cię rozwiązując górę twojego bikini. Położył dłonie na twoich
piersiach. Popchnęłaś go lekko a on opadł na łóżko. Zdjęłaś mu hawajki a potem
szare bokserki które idealnie obrysowywały jego Irlandzkiego kolegę. Był
naprawdę duży. Chciałaś zrobić mu naprawdę dobrze. Pobawiłaś się nim. Sprawiało
mu to prawdziwą przyjemność i tobie także. Zostawiłaś go i zaczęłaś całować go
w usta. Czułaś jak Niall jest strasznie podniecony. Prawie że nie eksplodował.
Szybkim ruchem przycisną cię do łóżka. Pragneliście tego oboje. Jego lekki
dotyk dłoni szybko ściągnął dół twojego stroju. Jego wyobraźnia przeszłam
wszelkie możliwości. Nie tracąc czasu powoli wszedł w Twoje niewinne ciało.
Zginałaś się przy tym jak kot. Wplotłaś dłonie w jego blond włosy. Przymknęłaś
oczy. Było ci tak dobrze że ledwie wydawałaś z siebie jakiekolwiek dźwięki. To
pobudzało w Nialla i robił to szybciej i mocniej. Kiedy doszliście blondas wyją
z cb swojego przyjaciela i położył się obok. Byliście zmęczeni. Poleżeliście
jakieś 20 min potem ubrałaś się w swój struj i poszłaś przygotować mięsnego
jeża. Po obiedzie poszliście nad jeziorko. Niall wziął cię na ręce i wskoczył
do wody. W wodzie było buzi buzi i obiecałaś mu że powtórzycie to wieczorem.
Wieczorem zapomnieliście się zabezpieczyć. No i wyszło tak że zaszłaś w ciąże.
Po paru miesiącach dowiedzieliście się że to będą bliźnięta i w dodatku dwóch
chłopaków. Hyzio i Dyzio. Hehehehehehe
O-M-G!!!!!!!!! To strasznie fajne!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń