Przyzwyczajona do Bólu ,
Cierpienia , Płaczu
Czemu to ja muszę być odpowiedzialna,
dorosła i o wszystko się martwić? Czemu nie mogę być przystojnym, beztroskim
Irlandczykiem, który ciągle śpiewa?
no ale kiedy mówisz do mnie
słońce traktuję to co nieco opacznie, ty jesteś jednym a ja drugim końcem,
daleko nam do siebie strasznie.
Jestem z Zaynem rok. Przygotowywałam dla niego
niespodziankę. Oczywiście chłopaki pomagali mi w doborze prezentu dla niego bo
wiedzieli co najbardziej lubią takie zjeby jak oni. Wybraliśmy prezent byłam
szczęśliwa że w końcu coś znaleźliśmy bo miałam już dość ich marudzenia to nie
to też a może to. Takie to z nimi zakupy. Po drodze do domu chłopaki
zaproponowali mi abym została na noc u nich. Zgodziłam się. Przygotowali mi
pokój obok sypialni Nialla. Obejrzeliśmy film a że robiło się późno Zayn chciał
mnie odprowadzić. Liam powiedział że mnie odwiezie więc Zayn się zgodził i poszedł spać. Wtedy ja mogłam spokojnie
iść do swojej sypialni tak aby misiek nie zorientował się że jestem w ich domu.
Rano wstałam wcześniej i zrobiłam wszystkim śniadanie. Jarałam się tym dniem
jak Izabela Fineaszem. Zebrałam się szybko. Czekałam aż chłopaki wstaną i
oczywiście na mojego Romea. Po 30min wszyscy zeszli na dół oprócz Zayna.
Czekałam na niego kolejne pół godziny. W końcu Liam poszedł go obudzić. Siadłam
przy stole. Liam dobudził Mulata. Był strasznie zaspany. Kiedy mnie zobaczył
zdziwił się strasznie przecierając oczy zadał pytanie
*Co ty tutaj robisz tak wcześnie??
*Niespodzianka misiu. Zostałam u was na noc aby zrobić ci
rano śniadanko. Cieszysz się.
Chciałam mu dać buziaka ale on odwrócił twarz w drugą
stronę.
*Tak cieszę się bardzo.
*Skarbie co jest?? Proszę to dla ciebie
*Dziękuje. Nic po prostu mam nieświeży oddech po nocy.
*Dobrze niech ci będzie.
Przygnębiło mnie to trochę bo nigdy mu to nie przeszkadzało
i nie otworzył prezentu ode mnie. to zabolało mnie najbardziej. Zabrałam swoje
rzeczy i ze łzami w oczach wybiegłam z domu. A za mną Liam.
*[T.I]poczekaj. Nie płacz to idiota. Przejdzie mu. Wróć
proszę do domu
*Liam daj mi spokój. Z nim jest coś nie tak. Chce być sama.
*Pamiętaj że masz mnie i ja ci zawsze pomogę. I obiecuje ci
że porozmawiam z nim.
Rozeszliśmy się. Pojechałam nad moją a raczej naszą ulubioną
rzeczkę. Siadłam na naszej ławce i łzy płynęły po moim policzku. Kiedy ja byłam
nad rzeką chłopaki prawili Zaynowi kazanie.
Li *Stary czy ty oczu nie masz. Nie widzisz jak się stara??
Co się z tobą w ogóle dzieje??!!!!
Z *Nic a co ma się dziać??
N *Jak co?? Nie widzisz że ją zraniłeś?? Już jej nie kochasz
przecież wiesz że ja i Harry też ją darzymy uczuciem ale ona wolała ciebie
Z *Tak wiem. Ja ją kocham. Kocham ponad wszystko. Jest moim
światem. Nie wyobrażam sobie życia bez niej.
H *To dlaczego tak ją ranisz i traktujesz??
Z *Niby jak??
Lou *Zraniłeś ją. Ślepy jesteś?? Wojna oczy ci wybiła??
Li *Dziewczyna się załamała i lepiej szukaj ją zanim popełni
jakieś głupstwo. Znasz ją przecież już raz ją skrzywdzili i prawie skoczyłaby.
Lou *Jesteś z nią rok który dzisiaj właśnie mija. Jak na
ciebie to długo więc ratuj to jeśli chcesz być z nią dalej.
Z *Ale ja nie wiem czy ją przeproszę. Kocham ją. Ale jest
powód przez który nie możemy być razem.
N *Jaki znowu??
Z *Pamiętacie jak jakiś czas temu byłem z nią u moich
rodziców.
Wsz. *No tak
Z *Właśnie i ostatnio moi rodzice zadzwonili do mnie i
powiedzieli że nie mogę być z nią.
H *Ponieważ??
Z *Chodzi o nasze wiary.
Lou *Ale przecież to nie ma znaczenia. Kochacie się i to się
liczy. Jeśli będziesz słuchać rodziców to zawsze wiara będzie was dzielić.
Jeśli teraz to spartolisz to nigdy w życiu nie zaznasz szczęścia. A teraz łap
za telefon i jeśli naprawdę ją kochasz to idź jej szukać.
Zayn zebrał się w mgnieniu oka. Zaczął mnie szukać. Dzwonił
do mnie. ale ja postanowiłam nie odbierać. Chciałam to skończyć. Ten związek i
swoje życie. Przez głowę przeleciały wszystkie wspomnienia z minionego roku.
Były wspaniałe. Ale to już było i nie wróci więcej. Stałam na skarpie byłam
naiwna jak mała dziewczynka. wierzyłam, że słuchawki w uszach i muzyka na full
zagłuszą moje myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą
resztę. Jednak myliłam się. Myliłam się połowę mojego żucia. Nagle usłyszałam
moje imię. Odwróciłam się i ujrzałam Zayna.
*Skarbie nie rób tego przeprasza!!!!
Nie wiedziałam co robić. Zayn podbiegł do mnie złapał mnie i
przytulił do siebie. Czułąm się szczęśliwa w jego objęciach ale odepchnęłam go
*Kochanie co jest??
*Nic. To co z Tobą dziś rano. Zraniłeś mnie i to bardzo. Ale
ty tego nie rozumiesz. Wiesz co mam dość tego jak mnie traktujesz od dłuższego
czasu. Koniec z nami!! Rozumiesz to a teraz zostaw mnie!!!
*Nie!! Nie zostawię cię nigdy a wiesz czemu?? Bo cie kocham.
Kocham najmocniej na świecie. Chłopaki mają racje. Błahe rzeczy nie mogą nas
różnic.
*O czym ty mówisz??
*Zachowywałem się tak bo moi rodzice uznali że nie możemy być
razem przez wiarę. Ale życie to jest głównie to. Związek polega na miłości. A ja
cie właśnie kocham. Przepraszam. Jestem debilem. Debilem który nie widzi poza
tobą świata. Wybaczysz mi??
*Tak idioto. Bo ja ciebie też kocham i dla mnie nie ma
znaczenia jakiego jesteś wyznania. Ale czy twoi rodzice to zaakceptują??
*Mam to w dupie liczysz się tylko ty kocham cię.
Szanuj, wybaczaj, rozmawiaj...
NIE obrażaj, NIE lekceważ... KOCHAJ żebym umiała kochać, uczę się życia od
Ciebie...
Kiedyś jeszcze niedawno nie
wierzyłam że może mnie coś takiego spotkać. zakochałam się . no tak. nie
pierwszy raz. ale to jest coś więcej. to Ty. pojawiłeś się i wszystko
odmieniłeś
I tak się kończy kolejny imagin. Kolejna moja nędzna
wypocina. Dziękuje. Kocham was jesteście wspaniali :D
Swietny. Brakowalo mi Twoich imaginow. ;) X
OdpowiedzUsuńMiło mi:). Teraz pewnie będę więcej dodawać bo jestem happy:).
OdpowiedzUsuńboskie czekam na nn;)
OdpowiedzUsuńAwww jaki cudowny, dziękuję ;*****
OdpowiedzUsuń